Tkactwo dzięki Marii Naglak nie zaginie

jg

publikacja 21.07.2023 22:57

Pani Maria Naglak z Zębu obchodzi w tym roku 60-lecie pracy artystycznej i choć talentów ma wiele, to chyba najbardziej słynie na Podhalu z tkactwa. Krosno w jej domu stoi na honorowym miejscu.

Tkactwo dzięki Marii Naglak nie zaginie Maria Naglak odbiera gratulacje za pracę artystyczną od Anity Żegleń, wójt gminy Poronin. Paweł Murzyn

Wystawa Marii Naglak z Zębu odbyła się w ramach rozpoczętego w ten weekend 48. Poroniańskiego Lata w Poroninie. Prace przez nią wykonane można oglądać w świetlicy Gminnego Ośrodka Kultury.

Na wystawie w poroniańskim ośrodku kultury Maria Naglak prezentowała m.in. kilimy i obrazy haftowane ściegiem krzyżykowym, a zamiłowanie do tego rodzaju twórczości odziedziczyła po mamie, znanej podhalańskiej tkaczce Antoninie Komperdzie. Pani Maria korzysta ze wzorów pozostawionych przez mamę, ale sama również projektuje tkaniny. Jej ulubionymi motywami są jarzębina, krokusy, parzenice.

Artystyczne zdolności pani Maria przekazała swoim córkom - Krystynie, Janinie i Zofii. Wszystkie po ukończeniu zakopiańskich średnich szkół artystycznych (Technikum Tkactwa Artystycznego bądź Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. A. Kenara) ukończyły studia wyższe – Zofia Warszawską Szkołę Reklamy (Wydział Grafiki), Janina Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Częstochowie (Wydział Wychowania Artystycznego), a Krystyna Uniwersytet Śląski w Katowicach (Edukacja Artystyczna - Grafika). - Praca na krośnie bardzo mnie uspokaja, wycisza. W życiu robiłam wiele rzeczy, ale tkactwo to moja największa pasja - wzrusza się pani Maria. Osoby na wernisażu gratulowały góralce z Zębu wielkiego talentu. Byli  wśród nich: Anita Żegleń, wójt gminy Poronin i Robert Chowaniec ze Związku Podhalan.