Metropolita krakowski: Potrzebujemy ludzi, którzy są gotowi wyznać: "Jestem katolikiem"

publikacja 26.11.2023 17:48

W Mszy św. na Wawelu w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata wzięli udział m.in. uczestnicy Spotkania Młodych Archidiecezji Krakowskiej.

Metropolita krakowski: Potrzebujemy ludzi, którzy są gotowi wyznać: "Jestem katolikiem" "Uroczyście przyrzekam pracować nad sobą, aby móc całym życiem wiernie służyć Bogu, Kościołowi i ojczyźnie, czynić dobro ludziom, być dobrym członkiem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży" - mówili nowi członkowie tej organizacji. BP Archidiecezji Krakowskiej

Ostatnia niedziela roku liturgicznego jest też świętem patronalnym Akcji Katolickiej oraz Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Archidiecezji Krakowskiej, dlatego tego dnia nowi członkowie tych organizacji składają swoje przyrzeczenia.

W homilii abp Marek Jędraszewski mówił m.in., że Kościół jest mocno zanurzony w historię świata, któremu głosi Chrystusową prawdę. Niestety, bywa ona bywa odrzucana, a chrześcijanie prześladowani. - Jakże często i my, gdy głosimy Chrystusową prawdę, spotykamy się z zarzutami, że wtrącamy się do polityki, broniąc zwłaszcza prawa do życia dla najbardziej niewinnych i bezbronnych ludzi - dla nienarodzonych dzieci - i przeciwstawiając się eutanazji, chcąc, żeby królestwo Boże miało coraz bardziej znaczące ślady swojej obecności na ziemi - stwierdził metropolita. Przypomniał też genezę budzenia wśród katolików świeckich świadomości odpowiedzialności za Kościół oraz że papieże Pius X i Pius XI, inicjując pierwsze struktury Akcji Katolickiej, postawili przed nią zadanie, aby jej członkowie w swoich środowiskach - rodzinie i pracy - rozszerzali królestwo Boże.

Akcja Katolicka po odzyskaniu przez Polskę niepodległości była bardzo popularna - liczyła ok. 750 tys. członków. O przywrócenie struktur AKj, po zakazaniu jej działalności przez komunistów, upomniał się natomiast Jan Paweł II.

- Ciągle chodzi o to, aby pogłębiać formację chrześcijańską, aby była ścisła współpraca między hierarchią a świeckimi, żeby nie dochodziło do bolesnych rozchodzeń się i tworzenia struktur, które niekiedy publicystycznie nazywa się "à la katolikami". Na te wszystkie rozdźwięki, rozchwiania, niepewności potrzebne jest pogłębianie świadomości bycia katolikiem we współczesnym świecie, przy wszystkich wyzwaniach i trudnościach. Dlatego potrzebni są nam młodzi ludzie, ale także i starsi, dojrzali, którzy z całą dumą i odpowiedzialnością są gotowi wyznać wobec świata: "Jestem katolikiem, należę do świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła, a moim królem jest Jezus Chrystus, jedyny i najwyższy władca wszechświata, pan dziejów ludzkich i historii" - zaznaczył metropolita.

Jego zdaniem, programem działania świeckich w Kościele jest z jednej strony odrzucanie kłamstwa, nienawiści i przemocy. Z drugiej strony to budowanie cywilizacji miłości, opartej na prymacie człowieka - osoby nad rzeczą, "być" nad "mieć", miłosierdzia przed sprawiedliwością, etyki nad techniką. - Mamy stać po stronie Ewangelii, mamy stać po stronie Chrystusa, który poddał się osądowi ludzkiemu, ale zwyciężył, pokonując wszelką przemoc, śmierć, grzech, szatana, zmartwychwstając - wskazał arcybiskup.