Wymarzone boisko

Łukasz Kaczyński

|

Gość Krakowski 13/2024

publikacja 28.03.2024 00:00

Caritas Archidiecezji Krakowskiej, która jest przekonana, że sport to nie tylko wysiłek fizyczny, ale również relacje i samorozwój, prowadzi zbiórkę pod hasłem „Gol dla Tatwe!”.

S. Teresa Pawlak przekonuje, że nowy obiekt będzie jednoczyć mieszkańców. S. Teresa Pawlak przekonuje, że nowy obiekt będzie jednoczyć mieszkańców.
Łukasz Kaczyński /Foto Gość

Przed Bożym Narodzeniem zeszłego roku krakowska Caritas, wychodząc naprzeciw zgłoszonym potrzebom, przekazała parafii w afrykańskiej miejscowości Tatwe wsparcie wysokości 2 tys. dolarów. Cała kwota została przeznaczona na zakup i instalację nowych zbiorników na deszczówkę. – Wtedy pojawił się ciekawy pomysł, by spełnić marzenia młodych ludzi, którzy kochają piłkę nożną, ale nie mają ani boiska, ani sprzętu na realizację swoich sportowych pasji. Ma być to nie tylko miejsce do uprawiania różnych dyscyplin sportowych, ale również przestrzeń edukacyjna, gdzie młodzi ludzie mogą rozwijać swoje umiejętności i talenty – tłumaczy s. Teresa Pawlak ZSAPU, odpowiedzialna za aktualną zbiórkę.

Zjednoczyć społeczność

Parafia Świętej Rodziny w Tatwe leży nad jeziorem Wiktoria w Tanzanii. Pracuje w niej polski misjonarz ks. Krzysztof Dybał. Nie ma tam żadnego zakładu pracy, dróg asfaltowych i prądu. Mieszkańcy utrzymują się z pracy na roli, uprawiając głównie kukurydzę, proso i maniok. – Są bardzo życzliwi i gościnni. W zasadzie od każdego można usłyszeć słowo karibu, czyli „zapraszam”. I nie jest to jakiś pusty zwrot grzecznościowy, ale przejaw szczerej gościnności, mimo że największym ich problem jest brak pieniędzy, co wynika z braku stałego dochodu – przybliża misjonarz.

Wskazuje przy tym, że także dzieci, często już od najmłodszych lat, pomagają rodzicom w pracy na roli. – Nie da się ukryć, że „bezstresowe wychowanie” to w Tanzanii pojęcie raczej nieznane. Poza pracą na polu dzieci pomagają także rodzicom w obowiązkach domowych czy opiece nad młodszym rodzeństwem – opisuje.

Duchowny dodaje jednak, że jak na całym świecie, najmłodsi mieszkańcy Tatwe uwielbiają się bawić. – Oczywiście nie są to aktywności przed ekranem smartfona czy komputera, ale zabawy na świeżym powietrzu, które w Polsce były modne 20, 30 czy 40 lat temu. A piłka nożna także u nas jest bardzo popularnym sportem. Spokojnie mogę stwierdzić, że potrafi zintegrować lokalną społeczność często bardziej niż najlepsze kazanie czy rekolekcje – podkreśla.

Choć boiska w Tanzanii są zazwyczaj przy szkołach, trudno je w zasadzie takimi nazwać. Często są to klepiska na w miarę równym terenie, który według ks. Dybała oznacza, że różnica jego poziomów nie przekracza kilku metrów. – Niestety nie ma żadnego boiska z prawdziwego zdarzenia. A bardzo by się przydało, bo stałoby się przestrzenią, gdzie dzieci i młodzież mogliby mieć sportową motywację do rozwoju i swego rodzaju odskocznię od trudności dnia codziennego. Byłoby to miejsce radosnej i bezpiecznej zabawy – zauważa polski misjonarz.

Strzelamy do jednej bramki

Celem prowadzonej przez Caritas Archidiecezji Krakowskiej inicjatywy jest uzbieranie 50 tys. zł na realizację boiska w tanzańskim Tatwe. Akcja potrwa do 21 maja. Na razie udało się zebrać około 30 proc. potrzebnej kwoty. – Główny koszt stanowić będzie wynajęcie ciężkiego sprzętu do odpowiedniego przygotowania terenu. Kolejny duży wydatek to ogrodzenie tego miejsca, by łatwiej było o nie dbać, bo jak już powstanie boisko, to każdy bezpłatnie będzie mógł z niego skorzystać – przybliża ks. Dybał. – Kiedy już uda się je wybudować, pomyślimy także o strojach piłkarskich i butach sportowych, bo na razie wszyscy grają w codziennym obuwiu, a dla odróżnienia dwóch drużyn jedni grają w koszulkach, a drudzy bez. Ale to dalsza przyszłość – dopowiada misjonarz.

Każdy, kto chciałby wspomóc akcję krakowskiej Caritas w Tatwe, może przekazać darowiznę na konto o numerze 58 8589 0006 0000 0011 1197 0001 (Bank Spółdzielczy Rzemiosła w Krakowie) z dopiskiem „Gol dla Tatwe” bądź poprzez podstronę inicjatywy na siepomaga.pl. Zbiórkę można również rozpowszechniać w mediach społecznościowych poprzez opublikowanie filmiku, na którym strzela się do bramki, oznaczenie go hasztagiem #gramztatwe i zachęcenie znajomych do wzięcia udziału w akcji. – Sport ma niesamowitą moc jednoczenia społeczności, rozwijania charakteru i promowania zdrowego stylu życia. Bądźmy więc jedną drużyną i wygrajmy ten mecz – zachęca do wsparcia zbiórki s. Pawlak.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.