Zapisane na później

Pobieranie listy

Usiadłem koło Big Bossa

– Mówili mi, że nic ze mnie nie będzie. Nie uwierzyłem w to – dzięki Bogu, który mnie ocalił – przekonuje Tim Guénard, francuski bokser, pisarz i ewangelizator, który przeszedł przez piekło.

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 46/2015

dodane 12.11.2015 00:00
0

Gdy miał 3 lata, mama przywiązała go do słupa elektrycznego i zniknęła. Tim zapamiętał tylko jej oddalające się białe botki i to, że zapadała właśnie noc. Trafił pod „opiekę” ojca, który dużo pił. W dniu swoich 5. urodzin chłopiec wylądował w szpitalu. To był „prezent” od ojca, który najpierw „zafundował mu świeczki w oczach” (został nieludzko pobity), a następnie je zgasił. Mały Tim ze śpiączki obudził się po kilku dniach, ale w szpitalu spędził 3 lata. Był cały połamany.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..