Nowy numer 13/2024 Archiwum

Wowa z Charkowa

Koncert artysty jeszcze raz pokazał, że muzyka jest ponad wszystko.

Niezwykły wieczór przeżyli nowotarżanie, którzy przybyli do jednej z restauracji na koncert artysty występującego jako Wowa z Charkowa.

- Mówię o sobie, że jestem Słowianinem. Pochodzę z Czech, mieszkałem w Charkowie, a związałem się także z Polską. Uważam, że muzyka jest ponad wszystko. Pozwala na chwilę zapomnieć nam o jakiś sporach, zawieruchach wojennych - mówi artysta. I koncertem w stolicy Podhala pokazał, że rzeczywiście muzyce jest daleko od wszelkich podziałów i napięć.

Oprócz utworów autorskich w języku polskim i rosyjskim, w repertuarze Wowy z Charkowa znajdują się piosenki takich artystów jak Wladimir Wysocki, grupa Leningrad, 5nizzy. Niestety, nie wszystkie mogliśmy usłyszeć podczas koncertu. Wśród licznej publiczności byli m.in. członkowie Związku Podhalan ze Starego Bystrego i regionalni muzycy.  To właśnie z jednym z nich, a dokładnie z Robertem Zaryckim (akordeon) muzyk zagrał kilka utworów. Wszystko na to wskazuje, że Wowa wspólnie z R. Zaryckim i braćmi Warasami z Zaskala będą wspólnie tworzyć płytę. 

Zespół działa od 2011 roku i na swoim koncie ma ponad 250 koncertów, m.in. obok zespołów: Kult, Lady Pank, Enej, Gipsy King, ponadto koncerty wieczoru i nagrody na festiwalach międzynarodowych, muzykę do filmów OFFowych oraz utwór do filmu "Fotograf" Waldemara Krzystka (reż. Mała Moskwa, Anna German, 80 milionów). Grupa zajęła I miejsce w audycji radiowej Trójki "Polscy chłopcy w językach obcych" piosenką autorską.

 

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy