Chcę być prezydentem

Sensacją politycznego lata w Krakowie była zapowiedź odchodzącego rektora AGH o gotowości do ubiegania się o urząd włodarza miasta.

Zaskoczenie było powszechne, choć... nie do końca zrozumiałe. Bo cóż zaskakującego w tym, że ktoś, kto przez dwie kadencje kierował z sukcesem wielką uczelnią, nie odrzuca możliwości wzięcia odpowiedzialności za całe miasto? Chodziło raczej o to, że prof. Tajduś przerwał niepisany bojkot, jakim krakowskie elity objęły kandydowanie do wysokich stanowisk w samorządzie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..