Krakowianie świętowali odrodzenie niepodległości. Modlono się, maszerowano, radowano.
Wawelski „Zygmunt” zwoływał swym brzmieniem na Mszę św. odprawioną w katedrze wawelskiej przez ks. kard. Stanisława Dziwisza. - Święto Niepodległości Polski jest dniem pamięci i wdzięczności, ale także zachętą do rachunku sumienia z odpowiedzialności, z jaką korzystamy z daru wolności. Wspominamy dziś pokolenia tych, którzy trudzili się, walczyli i modlili o wolność. Wspominamy radość i entuzjazm listopadowych dni 1918 roku, gdy zaświtała jutrzenka wolności po mrocznych latach zaborów, po powstaniach i zrywach opłaconych ofiarą życia wielu żarliwych polskich patriotów. Bóg znał ich marzenia. Widział ich trud i cierpienie. I wysłuchał modlitwę zanoszoną do Niego z wiarą i nadzieją: „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić, Panie” - powiedział metropolita krakowski.
- Niepokoją nas nieustanne kłótnie na różnych szczeblach władzy i życia społecznego. Przychodzą na myśl drastyczne słowa Pawła Apostoła: „A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli” (Ga 5, 15). Pomyślmy, ile w tych sporach marnuje się ludzkiej energii, ile rodzi się jałowej agresji, ile powstaje zgorszenia i zniechęcenia. Czy przyjdzie opamiętanie? Czy ulegnie zasadniczej zmianie styl uprawiania polityki? Kto pierwszy zdobędzie się na odwagę, by zacząć inaczej i mądrzej, by spojrzeć głębiej? Niepokojem napawają nas środki przekazu. Z założenia winny one rzetelnie informować, ale również spoczywa na nich obowiązek prawdziwie ludzkiej formacji. Winny służyć tworzeniu dobra wspólnego, więzi społecznych i jedności. Potrzebny jest pluralizm, ale nie powinien on być destruktywny, niszczący jedność społeczeństwa. Nie można także lansować postaw moralnych sprzecznych z godnością człowieka. Nie można proponować wolności bez ograniczeń, która w gruncie rzeczy staje się zniewoleniem - dodał kard. Dziwisz.
Po Mszy św. złożono wieniec pod odrestaurowanym niedawno Krzyżem Narodowej Pamięci u stóp Wawelu. Następnie pochód patriotyczny przy dźwiękach skocznych pieśni patriotycznych przeszedł Drogą Królewską pod Grób Nieznanego Żołnierza przy pl. Matejki.
W pochodzie szły władze miasta i województwa, poczty sztandarowe wojska, policji, straży miejskiej, straży pożarnej, organizacji społecznych, przedstawiciele partii politycznych w tym Prawa i Sprawiedliwości z posłem Ryszardem Terleckim na czele i Kongresu Nowej Prawicy z Januszem Korwin-Mikkem.
Jechali również konno w mundurach historycznych członkowie stowarzyszeń kontynuujących tradycje dawnych pułków kawalerii, szli Bracia Kurkowi. Nie brakowało również zwykłych obywateli-patriotów z chorągiewkami w barwach narodowych. - Od ponad 20 lat jestem co roku na obchodach rocznicy 11 listopada, z flagą narodową na ramieniu - powiedział Tytus Ferenc, Amerykanin polskiego pochodzenia, lektor języka angielskiego. - Bywałem nawet w czasach komunistycznych, gdy milicja wołała do nas: „To zgromadzenie jest nielegalne” - dodał.
Pod Grobem Nieznanego Żołnierza wojewoda małopolski Jerzy Miller wręczył 50. osobom akty nadania obywatelstwa polskiego. Odznaczył również Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski majora Jerzego hrabiego Krusensterna, prezesa zarządu Oddziału Krakowskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, w prostej linii potomka słynnego osiemnastowiecznego admirała Krusensterna. Wcześniej część demonstrantów wznosiła okrzyki przeciw Millerowi, jako b. przewodniczącemu komisji badającej katastrofę smoleńską.
Nastrój w Krakowie podczas słonecznego dnia świętowania niepodległości był bardzo radosny. Widać było roześmiane rodziny z dziećmi machającymi chorągiewkami w barwach narodowych. Wokół Plant jeździł „Patriotyczny tramwaj” a po południu na Rynku Głównym odbyła się kolejna patriotyczna „Lekcja Śpiewania”. Piszemy o nich osobno.
Relację filmową z ubiegłorocznych uroczystości niepodległościowych w Krakowie można zobaczyć w serwisie You Tube pod adresem: http://www.youtube.com/watch?v=horY0LTsuNE. Wkrótce pojawią się tam filmowe relacje z tegorocznych obchodów.