Dni Muzyki Kościelnej zakończyły się uroczystymi nieszporami, które odśpiewała Schola Gregoriańska Międzyuczelnianego Instytutu Muzyki Kościelnej w Krakowie.
Właśnie o śpiewie gregoriańskim mówił celebrujący nieszpory ks. dr hab. Robert Tyrała. Stwierdził, że współczesna muzyka liturgiczna powinna czerpać ze swoich średniowiecznych źródeł. O tym, że śpiew gregoriański rzeczywiście tworzy nastrój sprzyjający modlitwie, przekonał się każdy, kto przyszedł do kościoła Świętego Krzyża, a także ci, którzy uczestniczyli w koncertach podczas Dni.
Na przykład w tym, prezentującym pieśni św. Hildegardy z Bingen, wizjonerki i uzdrowicielki. Zabrzmiał śpiew zespołu wokalnego Flores Rosarum, a także improwizacje organowe znanego organisty i kompozytora Henryka Jana Botora. Zainspirowały je wiersze świętej benedyktynki. – Pan Botor oddał klimat tych pięknych pieśni, a wokalistki pokazały ogromny talent, śpiewając naprawdę trudne partie – przyznaje Barbara Serwatka, studentka Instytutu Muzyki Kościelnej, i dodaje, że jeszcze kilka godzin po koncercie była nim wzruszona i przejęta.
Sama wykonała z Chórem Archidiecezjalnej Szkoły Muzycznej i z Chórem Canticum Canticorum z Libiąża części stałe Mszy św. w języku łacińskim, która odbyła się w kościele śś. Piotra i Pawła. O świątyni jako miejscu dla muzyki można było posłuchać podczas sesji naukowej „Muzyka w przestrzeni sakralnej”. Dlaczego kościół to miejsce dla muzyki? Bo muzyka – jak stwierdził św. Tomasz z Akwinu – jest odblaskiem samego Boga. A świątynia zbudowana z dbałością solidnie odzwierciedla Boga, który w niej przebywa. Jednak – jak powiedział ks. prof. dr hab. Ireneusz Pawlak – jest w niej miejsce tylko i wyłącznie na muzykę religijną. Jego zdaniem, Kościół musi pozwalać lub zabraniać wykonywania określonych utworów.
Amatorzy jedynego liturgicznego instrumentu, czyli organów, rywalizowali podczas V Krakowskiego Konkursu Młodych Organistów. Jury, czyli prof. Józef Serafin, prof. Elżbieta Karolak oraz dr Mieczysław Tuleja, nagrodziło trzech młodych organistów: Macieja Somerlę z Rybnika, Jana Pawła Przegendzę z Zabrza oraz Pawła Szkotaka z Tarnowa. Przyznano też wyróżnienia.