Oddany do użytkowania 13 października 1847 roku obiekt po kilku latach modernizacji został przystosowany dla pasażerów niepełnosprawnych, a odnowione wnętrza dają podróżnym komfort, na jaki długo czekali. Poświęcenia odnowionego dworca dokonał proboszcz krzeszowickiej parafii pw. św. Marcina ks. dr Andrzej Szczotka.

Stację kolejową w Krzeszowicach zbudowano w XIX wieku na potrzeby pasażerów kolei, którzy od 1847 roku mogli podróżować między Krakowem a Śląskiem. Pierwszy skład, jaki przed 165 laty wjechał na krzeszowicki dworzec ciągnął parowóz o nazwie „Kraków”. Poprowadzone przez Krzeszowice połączenie do linii kolejowej z Krakowa do Mysłowic, nawiązało do kolei warszawsko – wiedeńskiej, otwierając komunikacyjnie Małopolskę na całą Europę. Rosnąca liczba pasażerów spowodowała, że budynek powiększano w 1870 i 1913 roku. Ostatnie dekady nie były już tak łaskawe dla budynku dworca, który niszczał i odstraszał podróżnych.

Wykonana przez spółkę PKP rewitalizacja dworca kosztowała 7,7 mln złotych. Obok estetycznej poczekalni na dworcu urządzono również m.in. miejsce dla matki z dzieckiem oraz sanitariaty, których brak przez lata zgłaszali pasażerowie. Na pomieszczeniach dworca wykonano opisy w dwu językach – polskim i angielskim – przygotowane dla łatwiejszej orientacji turystów i gości zagranicznych.

Podczas uroczystego otwarcia poseł Andrzej Adamczyk podkreślał konieczność prawdziwego ożywienia dworca, przez oddanie go na potrzeby lokalnej społeczności i wprowadzenie nowych funkcji, wykraczających poza samą obsługę pasażerów kolei. Z kolei wiceminister infrastruktury Janusz Żbik wskazał następne wyzwania, stojące przed koleją – odnowę pozostałych dworców na ważnej dla Polski linii Kraków – Katowice oraz modernizację międzynarodowej trasy E30, pozwalającej na szybszy przejazd pociągów. Na razie podróż z Krzeszowic pod Wawel trwa średnio 45 minut – tyle samo, ile przed półtorej wieku.