Krakowska autorka napisała książkę o „żołnierzach wyklętych”. Joanna Wieliczka Szarkowa przedstawiła w niej 33 sylwetki dowódców i szeregowych żołnierzy powojennego polskiego podziemia niepodległościowego.
Wśród bohaterów książki są również osoby które działały na terenie Małopolski: Józef Kuraś „Ogień”, ks. Władysław Gurgacz i Mieczysław Wądolny „Mściciel”. Ks. Gurgacz, jezuita, kapelan oddziału Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej, został zamordowany w 1949 r. w krakowskim więzieniu na Montelupich. Po skazaniu na śmierć przez sąd komunistyczny oświadczył: „Na śmierć pójdę chętnie. Cóż to jest zresztą śmierć?... Wierzę, że każda kropla krwi niewinnie przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę”.
Ten kapłan, którego postać przypomniała po latach Danuta Suchorowska w książce „Postawcie mi krzyż brzozowy”, jest jednym z nielicznych „żołnierzy wyklętych”, który ma znany wszystkim grób. Dzięki przypadkowi udało się ustalić jego miejsce pochówku na wojskowej części cmentarza Rakowickiego w Krakowie. Na mogile stoi krzyż brzozowy o który ks. Gurgacz prosił przed śmiercią.
Ciekawą postacią opisaną w książce Szarkowej jest również działający w powiecie wadowickim Mieczysław Wądolny „Mściciel”. Ten działacz ludowy, w jesieni 1945 r. utworzył własny oddział partyzantki antykomunistycznej. Przeprowadził wiele akcji zbrojnych przeciwko komunistom. Wspierała go miejscowa ludność, co potwierdzają raporty komunistycznej bezpieki. Sparaliżował działalność aparatu partyjnego w powiecie wadowickim. „Naród, a zwłaszcza partyjniacy, po wsiach nie chcą się udzielać” – lamentował w 1946 r. Władysław Pasternak, sekretarz Komitetu Powiatowego PPR. „Mściciel” poległ 14 stycznia 1947 r. w trakcie ubeckiej obławy w jego rodzinnej wsi Łękawica.
- „Żołnierzy wyklętych” z terenu Małopolski godnych szerszego przedstawienia jest oczywiście więcej. Choćby Jan Sałapatek ps. „Orzeł” z okolic Myślenic, który poległ dopiero w 1955 r. Czy działający na tym terenie Józef Mika ps. „Leszek” i Emil Przeciszewski. Może kiedyś uda się opracować książkę przedstawiającą te i inne postacie małopolskich „wyklętych” – dodała dr Joanna Wieliczka – Szarkowa.
„Mojej kryjówki nie znajdziecie/Mnie żywego nie chwycicie/ Bo partyzanci tu i tam/Teren czyszczą z komuny/Partyzanci zuchy są/Żołnierz niezwyciężony” – kończył wierszem swój list do szefa UB w Myślenicach por. Emil Przeciszewski ps. „Zryw”, członek oddziału Józefa Miki. Zginał w walce w 1950 r.