W krakowskim finale Szkoły Debaty wygrał zespół IV LO, który obalił tezę, że młodzież nie potrafi się buntować. Okazało się, że potrafi… także świetnie przemawiać.
W wypełnionej po brzegi sali obrad Rady Miasta Krakowa emocje były ogromne, a poziom bardzo wysoki. Jak na jubileuszowy – bo już dziesiąty – finał Szkoły Debaty przystało. – Daj Boże, aby ta sala na co dzień miała takich mówców – wzdychała Małgorzata Jantos, wiceprzewodnicząca Rady Miasta, która była jednym z ekspertów oceniających licealistów. Ale głos decydujący, jak to w debatach oksfordzkich bywa, należał do publiczności.
Główną nagrodę, wyjazd do Parlamentu Europejskiego w Brukseli, ufundowaną przez posła Bogusława Sonika, zdobyła drużyna IV LO im. Tadeusza Kościuszki w składzie: Kaja Nowakowska, Marek Jastrzębski oraz Maksym Urbanowicz. Łatwo nie było, bowiem zespół VII LO im. Zofii Nałkowskiej znakomicie bronił tezy „Współczesna młodzież nie potrafi się buntować”. Na tyle dobrze, że za najlepszego mówcę finału uznano ucznia „siódemki” Kacpra Białka, a różnica głosów była minimalna (45:39).
Kacper Białek Grzegorz Kozakiewicz
Wcześniej odbył się bój o trzecie miejsce, w którym drużyna VIII LO im. Stanisława Wyspiańskiego pokonała ekipę III SLO im. Juliusza Słowackiego. To właśnie w społecznej „trójce” narodziła się idea Szkoły Debaty i do dziś właśnie to liceum jest jednym z organizatorów zmagań retorycznych. Te mają już na tyle dużo entuzjastów, że w placówce tej powołano do życia Krakowskie Stowarzyszenie Mówców, dbające, by zapał erystyczny w krakowskich uczniach nie słabł.
Być może już niedługo będzie można mówić o „krakowskiej szkole debatowania”. Dzień przed naszym finałem, w Poznaniu, odbył się bowiem ogólnopolski pojedynek liceów, który wygrała ekipa II LO im. Króla Jana III Sobieskiego z Krakowa.