Solidarność znaczy czyn

W krakowskim klubie „Pod Gruszką”, rozpoczął się cykl debat zatytułowany „Solidarność znaczy…”.

Dominika Cicha

|

GOSC.PL

dodane 19.04.2013 15:03
0

Pierwsze spotkanie odbyło się pod hasłem „Solidarność czynu. Czy jest nam potrzebna?”. W dyskusji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Sieć Solidarności i Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich udział wzięli: prof. Zbigniew Chłap, Edward E. Nowak i Grzegorz Surdy. Poprowadził ją red. Piotr Legutko.

- Solidarność czynu jest lekiem na dehumanizację medycyny - stwierdził prof. Chłap. Zaznaczył też, że potrzebne jest aktywne reagowanie personelu medycznego na wszelkie nieprawidłowości, mimo krytycznych opinii z zewnątrz. Każdy człowiek ma prawo do wolności sumienia i powinien postępować zgodnie z nim, o czym przypominał w swoim nauczaniu Jan Paweł II. Warto zwrócić uwagę, że nie są to tylko puste słowa. Profesor wytrwale prowadzi „przychodnię otwartych drzwi”, na przekór biurokratycznym absurdom.

Edward Nowak, działacz opozycyjny, jeden z założycieli Sieci „S”  zdefiniował solidarność jako nieskończoną ilość pomysłów i inicjatyw ludzi w życiu codziennym. – Działanie od święta jest nieskuteczne. Trzeba mieć jasno wyznaczony cel i wiedzieć co zrobić, po „zdobyciu barykady”.

Doskonałym przykładem realizowania ideałów była głodówka w obronie lekcji historii, zorganizowana w marcu 2012 r., w której wziął udział Grzegorz Surdy. – Jeśli chcemy coś osiągnąć, musimy czasem dać z siebie wszystko - podkreślił.

Do dyskusji włączyli się również zainteresowani tematem, którzy przybyli do klubu „Pod Gruszką”. Wspólnie zastanawiali się jak odpowiadać na wezwanie do aktywnego działania w codziennym życiu. Solidarność czynu jest bowiem powołaniem każdego katolika: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (por. J 2, 5).

 

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..