W poniedziałek rozpoczęły się Krakowskie Juwenalia. W piątek tradycyjny korowód. Studenckie święto potrwa do niedzieli.
Pierwsze juwenalia odbyły się w Krakowie w 1964 roku, choć tradycja dni żaków sięga już XV wieku. Zgodnie ze zwyczajem studenci biorą miasto we władanie na cały tydzień. To ostatnie chwile beztroski przed zbliżającą się nieubłaganie sesją.
Co mówią młodzi ludzie o tej corocznej imprezie? Dla jednych to doskonała okazja do bezkarnej zabawy z przyjaciółmi przy dźwiękach ulubionej muzyki. Inni nie biorą w niej udziału tłumacząc, że proponowany program odbiega od ich gustów muzycznych, a juwenaliowe rozrywki nie cieszą się dobrą sławą. Jednak powodem do radości jest dla nich wolny piątek. Zgodnie z tradycją w tym dniu odwołane są zajęcia.
Czym zatem są Krakowskie Juwenalia- spontaniczną rozrywką czy komercyjnym festynem? –Nie da się uniknąć komercji, która zwykle towarzyszy hucznym wydarzeniom. Ktoś musi na tej imprezie zarobić. Media mają okazję do rozgłosu, muzycy zyskują fanów, a studenci po prostu się bawią- mówi Adrianna, studentka II roku. Ile zapłaci młody człowiek, który chce wziąć udział w koncercie lub obejrzeć występ kabaretu? Ceny biletów wahają się od 5 do 40 złotych. Na tym nie koniec wydatków. Uczestnikom juwenaliów zazwyczaj towarzyszy w zabawie alkohol. Niestety, często w nadmiernych ilościach. Sprzyja temu fakt, że głównym sponsorem imprezy jest jeden ze znanych browarów.
W programie tegorocznych juvenaliów nie brakuje wyborów SuperStudenta i Najmilszej Studentki Krakowa, gry miejskiej, kabaretowych występów i różnorodnych koncertów. Kulminacyjnym elementem zabawy jest przekazanie studentom kluczy do bram miasta i Korowód, który przejdzie przez Rynek Główny w piątek o godzinie 12.00.
W tym roku zorganizowano też Juwenalia z klasą, które według organizatorów mają zaliczać się do wysokiej kultury. Mogłoby się wydawać, że jest to propozycja dla tych, którzy nie lubią hałasu i tańca wśród kilkutysięcznego tłumu. Oprócz spektaklu „Oresteja”, teatralnego czy filmowego maratonu i rozgrywek sportowych, w programie pojawia się jednak speed dating- tzw. szybkie randki, a także wybór króla i królowej krakowskich klubów. Czy są to rzeczywiście propozycje dla studentów z klasą?