Kard. Dziwisz przypomniał podczas uroczystości Bożego Ciała moralne nauczanie Kościoła. Zwrócił uwagę, że misją Kościoła jest bycie strażnikiem ładu moralnego.
Podczas krakowskich uroczystości ku czci Bożego Ciała odprawiono Mszę św. w katedrze na Wawelu, po czym jej uczestnicy przeszli procesyjnie Drogą Królewską na Rynek Główny. Modlono się przy czterech ołtarzach umieszczonych przed świątyniami: św. Idziego u stóp Wawelu, świętych Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej, św. Wojciecha i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przy Rynku Głównym. Procesja była, jak co roku, wielką manifestacją wiary krakowian. Za umieszczonym w monstrancji Najświętszym Sakramentem szli przedstawiciele władz Krakowa i Małopolski, kanonicy kapituł krakowskich, przedstawiciele zakonów, rektorzy wyższych uczelni, członkowie bractw, w tym Bractwa Kurkowego.
Przy czwartym ołtarzu, ustawionym przed kościołem Mariackim, wygłosił kazanie metropolita krakowski. Kard. Stanisław Dziwisz przypomniał nauczanie Kościoła związane z problemami moralnymi współczesności. Stwierdził, że wspólnota kościelna przyjmuje do wiadomości fakt istnienia pluralizmu poglądów i postaw społecznych oraz tego, że „w społeczeństwie demokratycznym rządzi większość”.
- Tym niemniej, trzeba jasno stwierdzić, że wierność prawdzie obowiązuje wszystkich, również prawodawców. Prawdy nie ustala się przez głosowanie, dlatego nawet parlament nie jest powołany do tworzenia odrębnego porządku moralnego niż ten, który jest wpisany głęboko w serce człowieka, w jego sumienie - powiedział metropolita krakowski.
- Kościół posłany jest do świata, aby być w nim zaczynem dobra i miłości, aby przepajać go ewangelicznymi wartościami, aby strzec ładu moralnego, opierającego się w pierwszym rzędzie na prawie natury, zapisanym w Dekalogu. Kościół przypomina człowiekowi o jego godności i powołaniu, o wartości życia, o nadrzędności prawa Bożego nad prawem stanowionym przez prawodawcze instytucje. Kościół nigdy nie zrezygnuje z tej misji, bo inaczej sprzeniewierzyłby się swojemu Założycielowi Jezusowi Chrystusowi. Może to czasem wywoływać i wywołuje napięcia, a nawet otwartą krytykę i sprzeciw wobec Kościoła - dodał kard. Dziwisz.
Metropolita przypomniał również, że „poszanowanie dla życia jest miarą naszej cywilizacji”. - Nikt nie lekceważy cierpienia par małżeńskich niemogących doczekać się dziecka. Ale nie można dochodzić do celu, nawet szlachetnego, na drodze niemoralnej. Nie można zapominać, że kosztem poczęcia jednego życia metodą in vitro uśmierca się albo zamraża ludzkie zarodki, a każdy z nich jest ludzką istotą. Sprzeciw Kościoła wobec tej metody nie oznacza braku szacunku dla dzieci narodzonych na tej drodze. Oskarżanie Kościoła w tym zakresie jest zwykłym nieporozumieniem. Kościół przyjmuje te dzieci z największą miłością, bo przysługuje im taka sama godność, jak wszystkim innym - powiedział kard. Dziwisz.
Wyraził także troskę o zdrową rodzinę. - Z tą troską kłócą się próby wprowadzania do polskiego prawa legalizacji tak zwanych związków partnerskich czy homoseksualnych. Pytam, czy chcemy promować, czy chcemy akceptować taki model pseudomałżeństwa, niezgodny z prawem naturalnym i zdrowym rozsądkiem? Czy to ma być wyznacznik naszej kultury i postępu? Podstawą zdrowej rodziny, a więc i zdrowego narodu, jest związek miłości mężczyzny i kobiety, związek trwały i otwarty na przekazywanie życia. Przecież to jest fundament naszej cywilizacji i rękojmia naszej przyszłości, naszego jutra – stwierdził.
Apelował także o to, by rodzice nie pozwalali deprawować w szkołach swoich dzieci. - Niegdyś, w nieodległej przeszłości, zagrożeniem dla życia społecznego i tożsamości narodu był marksizm. Naród zapłacił za to wysoką cenę. Dzisiaj podejmuje się nie mniej szalone próby wychowania naszych dzieci i naszej młodzieży według z gruntu obcych nam programów, wywodzących się z pomieszania pojęć dotyczących człowieka, jego fundamentalnej tożsamości jako mężczyzny i kobiety. Rodzice, nie pozwólcie, by polska szkoła deprawowała młode pokolenie Polek i Polaków, bo to przecież nasz skarb, nasza przyszłość. Rodzice i tylko rodzice mają prawo decydować o kształcie wychowania swoich dzieci. Wszyscy inni, wszystkie instytucje, powinni wspierać tę misję rodziców - powiedział metropolita krakowski.
Przy ołtarzu przed bazyliką Mariacką umieszczono peregrynujący po archidiecezji krakowskiej obraz „Jezu, ufam Tobie” wraz z relikwiami św. Faustyny i bł. Jana Pawła II. - Peregrynacja zakończy się za miesiąc, 29 czerwca, w katedrze Wawelskiej, ale już dziś dziękujemy Bogu za nadzwyczajne owoce tego nawiedzenia. Pogłębiło się życie wiary wielu osób i wspólnot parafialnych. Peregrynacja przyniosła także widoczne owoce na polu dzieł miłosierdzia, budząc większą wrażliwość na ludzką biedę i ludzkie cierpienie. Powstały nowe zespoły charytatywne, ożywiły swoją działalność dotychczas istniejące. Zwiększyła się również liczba powołań kapłańskich, a to zawsze stanowi kryterium żywotności naszej wiary - powiedział kard. Dziwisz.