Wieczorem 30 lipca w oknie życia przy ul. Przybyszewskiego 39 pozostawione zostało kolejne niemowlę.
Siostry nazaretanki usłyszały alarm o godz. 21.30. Chwilę później znalazły w oknie chłopczyka. Zdaniem lekarza z karetki, która przyjechała na wezwanie sióstr, ma on kilka dni. – Znalazłyśmy przy nim także butelkę z mlekiem i ubranka – mówi s. Martyna. To 17. dziecko, pozostawione w tym najstarszym w Polsce oknie życia.
Chłopiec został zabrany do szpitala na badania. O jego losie zdecyduje sąd rodzinny. Najprawdopodobniej – tak, jak poprzednia szesnastka – szybko trafi do rodziny adopcyjnej.
Obecnie w Polsce istnieje ponad 50 okien życia. Do tej pory pozostawiono w nich ponad 60 dzieci. To niewiele, w porównaniu z liczbą noworodków pozostawianych przez matki w szpitalach po urodzeniu, ale – jak mówi sędzia Waldemar Żurek, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Krakowie – okna to wentyl bezpieczeństwa. Chodzi o dotarcie z informacją o nich do matek, które ukrywają ciążę i nie rodzą w szpitalu, aby nie porzucały dzieci w przypadkowych miejscach. Caritas stara się rozpowszechniać informację, że matki po urodzeniu dziecka w szpitalu mogą je tam zostawić bez żadnych konsekwencji prawnych.
O oknach życia zrobiło się głośno w grudniu 2012 r., gdy Maria Herczog, członek Komitetu Praw Dziecka działającego przy ONZ, stwierdziła, że nie służą one najlepszym interesom ani dzieci, ani ich matek, i że należy doprowadzić do ich delegalizacji. W ich obronie wypowiedzieli się m.in. krakowscy radni. W przesłanej do premiera rezolucji napisali, że „okno życia to uznana i budząca szacunek forma działalności Kościoła katolickiego na rzecz ochrony porzuconych dzieci i należy zrobić wszystko, aby mogła być kontynuowana”.
Adresy okien życia oraz więcej informacji o nich można znaleźć na stronie: www.caritas.pl.