Naukowcy o komunistycznych represjach wobec duchowieństwa.
O skali i formach represji wobec duchowieństwa w czasach komunistycznych dyskutowano w Krakowie podczas międzynarodowej konferencji naukowej „Życie codzienne osób duchownych i zakonnych w miejscach odosobnienia w Europie Środkowo-Wschodniej (1944/1945-1989), zorganizowanej przez oddział krakowski Instytutu Pamięci Narodowej.
- Ta konferencja jest efektem kilkuletnich działań w ramach polsko-słowackiego programu naukowego „Kościół w okowach” - powiedział ks. prof. Józef Marecki, współorganizator konferencji, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, pracownik IPN.
- Wiemy już wprawdzie wiele na temat represji wobec osób duchownych i zakonnych. W Polsce Ludowej ukazało się bowiem kilkaset publikacji na ten temat, jednak wiedza o życiu codziennym tych osób w miejscach odosobnienia wciąż jest niedostateczna. Ta sesja naukowa ma więc duże znaczenie dla postępu badań w tej dziedzinie - stwierdził prof. Filip Musiał, wykładowca „Ignatianum”, pracownik IPN. Zastanawiał się, czy w badaniach naukowych jako jednej z form internowania nie traktować przymusowego wcielania alumnów polskich seminariów duchownych do specjalnych jednostek wojskowych. - Wyrywano ich bowiem z dotychczasowego otoczenia, przenosząc w otoczenie zupełnie inne, wrogie, gdzie zachęcano ich np. do porzucenia stanu duchownego - mówił.
Motyw wyrywania osób duchownych z dotychczasowego otoczenia i przymusowej adaptacji do codzienności innej niż ta, do której przywykli, przewijał się w wystąpieniach wielu uczestników konferencji. Nic więc dziwnego, że dr Lucyna Rotter, historyk z UPJPII, swoje wystąpienie na temat życia mniszek benedyktyńskich z opactwa w Staniątkach na wygnaniu w klasztorze bernardynów w Alwerni zatytułowała „Codzienna »niecodzienność«”. Bo niedobrowolne osiedlenie w latach 1954-1956 w klasztorze przeznaczonym dla zupełnie innej wspólnoty zmuszało mniszki do życia w warunkach, gdzie nie mogły w pełni kontynuować swoich tradycji zakonnych.
- Przeżywały to szczególnie mocno siostry, które od wielu lat przebywały w staniąteckiej wspólnocie zakonnej, teraz zaś znalazły się w miejscu zupełnie obcym, starając się jednak robić, co się da. Uczyły haftu i szycia, a - jak wspomniano w kronice zakonnej - „siostra Abundancja tkała swetry” - powiedziała dr Rotter.
Inne formy przymusowego wyrywania ze wspólnoty były bardziej brutalne. Franciszkanina o. Andrzeja Deptucha po aresztowaniu w Krakowie wywieziono do Wrocławia, a potem maltretowano w śledztwie, s. Izabelę Machowską, nazaretankę z Wadowic, po aresztowaniu poddano również brutalnemu śledztwu i skazano na więzienie jako „szpiega”.
Przypadki represji w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej przybierały rozmaite formy brutalności. Prof. Włodzimierz Osadczy mówił o masowej wysyłce duchowieństwa greckokatolickiego metropolii lwowskiej do sowieckich łagrów i do miejsc zsyłki, Peter Borza i Peter Šturák, księża z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu w Preszowie - o prześladowaniach duchownych greckokatolickich na terenie Słowacji, prof. Ludwig Schmal z Kolonii - o działaniach dezintegracyjnych wobec wspólnot chrześcijańskich w powojennych Niemczech Wschodnich, zaś ks. dr Jarosław Wąsowicz SDB - o represjach wobec salezjanów, w tym późniejszego kard. Szczepana Trochty. Niekiedy te represje były długoletnie. - Węgierskiego pijara o. Ödöna Lénárda uwolniono po wielu latach więzienia dopiero w 1977 roku! - powiedział omawiający represje wobec duchowieństwa na Węgrzech o. Józef Puciłowski OP z Dominikańskiego Instytutu Historycznego w Krakowie.