Upamiętni żołnierzy podziemia antykomunistycznego.
Rada Miasta Krakowa przyjęła jednogłośnie uchwałę o nadaniu rondu u zbiegu ulic Mazowieckiej, Sienkiewicza i Świętokrzyskiej nazwy: „Rondo im. Żołnierzy Wyklętych”.
Inicjatorem był Konrad Jarosz, radny Dzielnicy V w Krakowie. Na jego wniosek Rada Dzielnicy przyjęła w listopadzie ub. roku uchwałę wzywającą RMK do nadania nazwy upamiętniającej niezłomnych żołnierzy polskiego powojennego podziemia antykomunistycznego.
- Interesuję się najnowszą historią Polski, w tym tradycjami żołnierzy wyklętych. Ubolewałem, że Kraków dał się w upamiętnieniu tych żołnierzy wyprzedzić Warszawie i Wrocławiowi. Stąd moja inicjatywa - powiedział K. Jarosz, 27-letni bezpartyjny dzielnicowy.
„Kraków przez prawie 25 lat, jakie minęły od 1989 roku, nie doczekał się godnego uhonorowania żołnierzy antykomunistycznego podziemia niepodległościowego po II wojnie światowej. Nadszedł już na to czas. Proponowana lokalizacja jest miejscem godnym, zadbanym, wzorowo utrzymanym oraz istotnym na mapie miasta. Krowodrza jest śródmiejską, gęsto zabudowaną dzielnicą, położoną 15 minut spacerem od Rynku Głównego. Proponowana lokalizacja będzie zauważalna przez krakowian. Jest to miejsce, w którym lokalna społeczność robi zakupy, udaje się do pobliskiego parku »Młynówka Królewska« czy spotyka się w jednej z pobliskich kawiarni” - napisano w uchwale radnych Krowodrzy.
„Jest to miejsce żywe, tak jak zależy nam, radnym Krowodrzy, aby pamięć o Żołnierzach Wyklętych była żywa. Proponowana lokalizacja wpisuje się w dzielnicowe otoczenie. W pobliskim, usytuowanym na terenie Krowodrzy Parku im. dr. H. Jordana znajdują się popiersia zasłużonych Polaków, również Żołnierzy Wyklętych - Danuty Siedzikówny »Inki« oraz Augusta Emila Fieldorfa »Nila«. Należy również w tym miejscu wspomnieć, że dwie przecznice dalej znajduje się gmach przy ul. Pomorskiej, który był w czasie niemieckiej okupacji katownią gestapo, a następnie, już po »wyzwoleniu«, miejscem, gdzie »wyklętych« z NSZ czy WiN mordowało UB” – dodali krowoderscy radni.
Ich inicjatywę wsparli swoim autorytetem, m.in. Michał Niezabitowski, dyrektor Muzeum Historii Miasta Krakowa, Janusz Mierzwa, dyrektor Muzeum Armii Krajowej, i Marek Lasota, dyrektor oddziału krakowskiego IPN.
- Dziękuję radnym miejskim za jednomyślne podjęcie uchwały w tej sprawie. Zależało mi na tym, by nie było podziałów na tym tle. Będę się starał, aby ZIKiT umieścił tabliczki z nazwą ronda do 1 marca, gdy przypada Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych - powiedział K. Jarosz.