Z kilku ścian budynków na krakowskim osiedlu Kliny Poranne pierwszego dnia wiosny zniknęły wulgarne i obraźliwe napisy.
W samo południe odbyła się tam krakowska odsłona kampanii HejtStop, polegającej na zwalczaniu obraźliwych haseł w przestrzeni publicznej. W stolicy Małopolski akcję zorganizowały Stowarzyszenia „Projekt: Polska” i „Pogromcy Bazgrołów”.
– Ta ściana, to już historia – mówił tuż przed rozpoczęciem malowania koordynator akcji Waldemar Domański, wskazując na elewację budynku pełną wulgarnych napisów. – Za chwilę pokryjemy ją milczeniem farby, ponieważ nie zgadzamy się na to, żeby jakiś miejski „obszczymurek” niszczył nam miasto – wyjaśniał.
Podkreślił też, że odbywająca się jednocześnie w kilku miastach Polski akcja ma celu nie tylko wyczyszczenie budynków, ale nakłonienie mieszkańców do buntowania się i działania. Przypomniał, że nie można „tak po prostu wziąć pędzla i zamalować tego, co nam się nie podoba”. – Te ściany do kogoś należą, trzeba zapytać, czy wolno, czasem są jakieś względy techniczne, jak choćby rodzaj farby, kolor itd. – tłumaczył W. Domański.
– Tym, co tutaj robimy, poprawiamy naszą wspólną przestrzeń, która nas otacza i o którą powinniśmy dbać – przekonywał uczestniczący w malowaniu Łukasz Grodzicki ze stowarzyszenia Projekt: Polska. – Chodzi o to, żeby wokół nas było lepiej i ładniej – mówił.
Dodał również, że nie jest to ani pierwsza, ani tym bardziej ostatnia akcja oczyszczania miasta z wulgarnych napisów. – Będziemy aktywizować starszych, młodszych, nawet dzieci. Może być lepiej, tylko trzeba chcieć – zapewnił.