W sanktuarium transmitowano Mszę kanonizacyjną Jana Pawła II i Jana XXIII.
Do sanktuarium Bożego Miłosierdzia przyjechali wierni z Polski i zagranicy, grupy parafialne, modlitewne, rodziny i indywidualni pielgrzymi, by wspólnie przeżyć uroczystości kanonizacyjne dwóch papieży i świętować Niedzielę Bożego Miłosierdzia. Co przyciągnęło wiernych z różnych zakątków kraju i świata w ten dzień do Łagiewnik? – Gdzie ojciec, tam i córki – powiedziała s. Maria Bożena ze Zgromadzenia Sióstr Orionistek w Warszawie – Chcemy być w miejscach, które były papieżowi bardzo drogie. Dla Theresy z Irlandii to szczególne miasto, bo Jan Paweł II był dla niej wyjątkową głową Kościoła – To jedyny papież, który odwiedził Irlandię. Nie zignorował nas. Dziś jestem w miejscu, które on ukochał – wspomina. W uroczystościach kanonizacyjnych wzięli udział starsi, a także rodziny z małymi dziećmi. – Przyjechaliśmy tu w cztery rodziny. Uznaliśmy, że w taki dzień po prostu trzeba tu być – stwierdził Norbert.
Najmłodsza z grupy, Lenka, ma 4 miesiące. Dla stypendystów Fundacji „Dzieła Nowego Tysiąclecia” obecność na uroczystościach kanonizacyjnych była oczywista. – Skoro mamy się nazywać pokoleniem Jana Pawła II i być jego żywym pomnikiem, musimy tu być – przekonuje Krzysztof, jeden ze studentów-stypendystów. Z kolei Warida Treko przybyła do Krakowa aż z Tajlandii. – Od lat czekałam, żeby tu przyjechać. Od wielu lat modlę się do św. Faustyny i Jezusa Miłosiernego. Bardzo chciałam tu być. To błogosławieństwo, że się udało – mówiła, nie kryjąc wzruszenia.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się