Fotograf Adam Bujak opublikował album "Tysiącletni Kraków". To jego kolejne osobiste spojrzenie na rodzinne miasto, centrum polskości.
Prezentacja książki odbyła się w krakowskiej siedzibie "Białego Kruka", wydawcy książki. Padło wiele komplementów pod adresem autora oraz wydawcy. - Modlitwa to nie tylko słowo, lecz także piękno zawarte w obrazie. Tak jest właśnie w fotografiach Adama Bujaka - powiedział ks. Władysław Palmowski, proboszcz w Morawicy, niegdysiejszy kapelan „Solidarności” nowohuckiej.
Wtórował mu prof. Andrzej Nowak, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - To wyjątkowa książka. Jest przejawem dojrzałej dumy i miłości. Bo tak najtrafniej można by scharakteryzować podejście A. Bujaka do Krakowa. „Tu wszystko jest Polską, kamień każdy i okruch każdy, a człowiek, który tu wstąpi, staje się Polski częścią” - te słowa Wyspiańskiego z „Wyzwolenia” przyświecają zawsze mistrzowi Bujakowi przy ujmowaniu w swój obiektyw ludzi i miejsc podwawelskiego grodu. Ciesząc się z piękna fotografii w tym albumie, musimy się zastanowić, jakie jest miejsce w łańcuchu pokoleń tworzących to miasto - powiedział A. Nowak.
Autor „Tysiącletniego Krakowa” ma świadomość istnienia tego łańcucha pokoleń. Swój najnowszy portret rodzinnego miasta zadedykował „swojemu ukochanemu wnukowi Aleksandrowi, żeby zawsze zachował w sercu tak przez Polaków ukochany Kraków”.
Prawie każda z 474 fotografii w albumie zaskakuje innym, często niezwykłym oświetleniem. W ten sposób wiele krakowskich miejsc, nawet tych najbardziej znanych, zostało pokazanych niezwykle. - Patrzyłem na Kraków o różnych porach dnia i nocy. Czasem wstawałem o świcie, by zobaczyć rodzący się w mieście dzień. Zwracałem uwagę na kolor nieba i kształt chmur. Starałem się pokazać to, co w Krakowie wieczne, i to, co zwyczajne, codzienne. Pokazałem miejsca i ludzi - powiedział A. Bujak.
Album został wydany w kilku wersjach językowych. Dzięki temu dotrze nie tylko do polskiego czytelnika. - Jest ważny jednak także dla Polaków. Ponad 100 lat temu przemawiał do nich swoimi obrazami Jan Matejko, teraz zaś czyni to swoimi obrazami fotograficznymi A. Bujak. To przewodniki po sile duchowej Krakowa, po dziedzictwie, które jest dla nas święte - powiedział Kazimierz Barczyk, przewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego.
Wtórowała mu prof. Adrianna Körmendy, konsul generalny Węgier we Krakowie. - Ten album jest także prezentem dla Węgrów. W Krakowie bije serce Polski. Bije nie tylko dla Polaków, lecz także dla nas - powiedziała.
W prezentacji „Tysiącletniego Krakowa” wziął udział także Sobiesław Zasada, znany niegdyś kierowca rajdowy. - Dlatego, bo cenię bardzo wykonane przez A. Bujaka fotografie miasta, z którym tak wiele mnie łączy. Nie bez znaczenia jest jednak także to, że Aleksander, wnuk autora, jest równocześnie moim prawnukiem - powiedział S. Zasada.