Najpopularniejsze duszpasterstwo akademickie świętuje złoty jubileusz. W najnowszym "Gościu" przypominamy historię Beczki
Okazji do świętowania u dominikanów nie zabraknie. Potrwa ono cały tydzień, od 19 do 26 października. Czekają nas wydarzenia o charakterze sakralnym, kulturalnym, społecznym, edukacyjnym oraz rozrywkowym.
Obchody 50-lecia rozpoczną "Rekolekcje na dobry początek", głoszone przez byłych i obecnych duszpasterzy Beczki. Słowu towarzyszyć będzie Adoracja Najświętszego Sakramentu, spowiedź oraz rozważania Pisma Świętego.
Jubileusz zwieńczy akcja charytatywna "Ciacho za ciacho".
Skąd się wzięła Beczka? Z niczego - jeśli wierzyć ojcu Tomaszowi Pawłowskiemu OP; pierwszemu duszpasterzowi akademickiemu u dominikanów.
- Parafrazując Księgę Rodzaju można powiedzieć, że na początku było zero. Miało powstać duszpasterstwo akademickie, a nie było studentów. Nie miałem pomieszczeń, sprzętów, zaplecza. Nie było niczego. Nad dominikańskimi krużgankami osiadła nicość zawieszona na niechęci - wspomina "ojciec założyciel".
Zanotował te słowa inny dominikanin, Jacek Krzysztofowicz OP, "ojciec odnowiciel", który w latach 90. wydobywał "Beczkę" z kryzysu, by potem spisać jej dzieje.
50 lat temu nie było w zakonie entuzjazmu wokół pomysłu, by w spokojne życie klasztoru wpuścić studenckiego wirusa. Obawy okazały się uzasadnione, a zmiany nieodwracalne.
O. Tomasz Pawłowski, poznaniak, niegdyś warszawski powstaniec, potem przez 20 lat niekwestionowany guru krakowskiej młodzieży, sprawił, że dominikańskie krużganki, niegdyś miejsce pochówku, potem oaza ciszy i zadumy, stały się nagle "okiem cyklonu", miejscem spotkań, gorących debat, a nawet… bali.
Zdarzyło się bowiem, że o. Tomasz w karnawale poprowadził po krużgankach poloneza.
Pląsający radośnie "beczkowicze" wpadli wprost na jednego z sędziwych zakonników, mistrza teologii i duchowości. Kronikarz zanotował, że na ten widok ojcu wypadła (dosłownie) sztuczna szczęka.
Więcej o historii i dniu dzisiejszym krakowskich duszpasterstw akademickich - w najnowszym wydaniu "Gościa Niedzielnego".