Do 26 października potrwają imprezy jubileuszowe duszpasterstwa akademickiego działającego przy klasztorze oo. dominikanów w Krakowie.
Będą tajemnicze śniadanie i budzące jeszcze większą ciekawość kolacje. Nie zabraknie przyjęcia urodzinowego (bo przecież 50-lecie trzeba godnie uczcić), koncertu fortepianowego, rozgrywek sportowych, gry miejskiej, zwiedzania tego, co ukryte za klauzurą i dnia kaznodziejskiego (wszak mówienie kazań to jest to, co dominikanie lubią robić najbardziej). Najważniejsza w tym wszystkim będzie jednak strawa duchowa, czyli rekolekcje, wielbienie i warsztaty o wierze.
Tygodniowe obchody jubileuszu otworzyła uroczysta celebracja "Dwudziestki", podczas której bazylika dominikanów wypełniła się po brzegi. Na Mszę św. przyszli zarówno młodzi jak i starzy "beczkowicze", a także wielu jej sympatyków. Święto było dla wielu z nich okazją do spotkania po latach, przypomnienia sobie, od czego zaczęła się ich przygoda z "Beczką"…
- Moje pierwsze wspomnienie związane z "Beczką" dotyczy obozu w Rzepiskach, w którym brała udział młodzież z różnych stron Polski - z Krakowa, Wrocławia, Lublina, Poznania. Nowy 1965 rok witaliśmy na szczycie polany Zgorzelisko z dwiema pochodniami. Po plenerowej Mszy św., której towarzyszył bardzo silny wiatr, spędziliśmy czas przy śpiewach, opowieściach i tańcach - wspomina jeden najstarszych "beczkowiczów". - Już wtedy o. Tomasz Pawłowski OP był dla mnie kimś godnym podziwu. Obserwowałem jego skupienie przed odprawianiem Eucharystii, poza tym miał moc przyciągania do siebie ludzi. Gospodarze, u których się zatrzymaliśmy, mimo że zawsze byli daleko od kościoła, przychodzili do niego ze swoimi sprawami, aż w końcu postanowili się wyspowiadać - dodaje.
Z kolei Agnieszka do duszpasterstwa należy 5 lat. - Formacja duchowa była dla mnie zawsze bardzo ważna, dlatego po rozpoczęciu studiów w Krakowie szukałam takiego miejsca jak "Beczka". Najpierw chciałam dołączyć do duszpasterstwa na Miasteczku Studenckim, ale "przypadkiem" trafiłam na słynną "Dwudziestkę" u dominikanów. Od razu wiedziałam, że zostanę tu na dłużej.Sspodobała mi się atmosfera tego miejsca, sposób, w jaki podchodzi się w nim do liturgii - mówi.
Jedną z urodzinowych atrakcji była już "Wielka Gra", czyli (tele)turniej przekształcony nieco na potrzeby "Beczki". Z wiedzy na temat duszpasterstwa byli odpytywani o. Jan Andrzej Kłoczowski OP i o. Janusz Pyda OP. Okazało się, że tradycja oraz historia krakowskiego duszpasterstwa są naprawdę bardzo ciekawe i bogate.
Zwieńczeniem jubileuszu będzie tradycyjna "beczkowa" akcja charytatywna, czyli "Ciacho za ciacho", na którą duszpasterstwo zaprasza w najbliższą niedzielę 26 października. Szczegółowy program urodzin "Beczki" można znaleźć na www.b50.pl.