W Muzeum Narodowym w Krakowie można oglądać wystawę portretów namalowanych przez Olgę Boznańską.
Urodziła się w Krakowie i przez większą część życia do niego powracała, choć miała z tym miastem swoje porachunki. Olga Boznańska - absolwentka tzw. „Baraneum”, czyli kursów dla panien, nie została przyjęta na krakowską akademię, bo była kobietą. Kiedy później akademia ofiarowywała jej stanowisko, odmawiała. Atmosferę Krakowa uznawała za wysysającą siły życiowe i talenty. Wyjechała więc do Monachium, gdzie prywatnie kontynuowała malarskie studia, a stamtąd do Paryża. Jej styl okrzepł dość wcześnie, co w połączeniu z talentem i wielką pracowitością uczyniło z niej artystkę światowego formatu, jedyną chyba w historii sztuki polskiej.
Z namalowanych przez nią w ciągu długiego życia ponad tysiąca obrazów (głównie portretów) wystawa w krakowskim Muzeum Narodowym pokazuje 150. Jak nigdy wcześniej udało się zgromadzić dzieła z całego świata: od Lwowa do Pittsburgha, z muzeów, lecz także z kolekcji prywatnych. Głównie są to malowane na zamówienie portrety, z silnym rysem psychologizmu, lecz także nieliczne martwe natury i pejzaże, których namalowała niewiele, żaląc się, że pejzaż „nie usiedzi wielu sesji w niezmienionej postaci”. Jej technika malarska nie pozwalała bowiem na szybkie malowanie.
W jednym z listów pisała: „Obrazy moje wspaniale wyglądają, bo są prawdą, są uczciwe, pańskie, nie ma w nich małostkowości, nie ma maniery, nie ma blagi. Są ciche i żywe i jak gdyby je lekka zasłona od patrzących dzieliła. Są w swojej własnej atmosferze.”
Warto je zobaczyć, tym bardziej, że dziełom Boznańskiej towarzyszą obrazy mistrzów, których studiowała - m.in. Velasqueza czy Whistlera.
Wystawa w Muzeum Narodowym w Krakowie (al. 3 Maja 1) czynna będzie do 1 lutego 2015 roku.