Piłkarskim akcentem zakończyli mijający rok ministranci i lektorzy dekanatu myślenickiego.
Po lektorach młodszych ich miejsce na parkiecie zajęli starsi koledzy, uczniowie szkół średnich. Tutaj faworyt mógł być tylko jeden - ubiegłoroczni wicemistrzowie Polski i coroczni uczestnicy finałów mistrzostw Polski, czyli parafia Wszystkich Świętych z Zakliczyna.
Prowadzeni przez ks. Damiana Zająca piłkarze efektownie rozpoczęli swoją drogę do tegorocznych finałów, wysoko pokonując wszystkich przeciwników i nie pozostawiając wątpliwości, „kto tu rządzi”.
Na drugim stopniu podium kolejny raz stanęli lektorzy z Borzęty. Na „pudło” po raz trzeci tego dnia wskoczyli również lektorzy z Zarabia, stając się tym samym jedyną drużyną, która zdobyła laury we wszystkich kategoriach wiekowych.
Na wspomnienie zasługuje tu również postawa lektorów z parafii Narodzenia NMP z Myślenic, którzy do rozgrywek wnieśli nową jakość.
Jeśli można by ich występ do czegoś porównać, to chyba jedynie do występów Eddiego „The Eagle” Edwardsa na skoczni narciarskiej.
Może i czasem brakowało umiejętności, ale na pewno nie brakowało zapału i - co najważniejsze - dobrego humoru.
Przepełnieni miłością bliźniego i posłuszni wskazaniom Pana Jezusa, by okazywać miłosierdzie, z uśmiechem na twarzy i radością w sercu dostarczali punktów i bramek sprawiedliwie wszystkim pozostałym drużynom, o czym może świadczyć imponujący bilans bramkowy 3:45.
Zawodnicy zapowiedzieli również, że w przyszłym roku też zamierzają powalczyć. - Może nie będzie lepiej, ale będzie śmieszniej - podsumował jeden z nich, świadomie bądź nie, cytując klasyka polskiej satyry.
Po dekoracji wszyscy w doskonałych humorach udali się do rodzinnych parafii, by tam cieszyć się z osiągnięć. A zwycięzcy - by przygotowywać się do kolejnych etapów. Najbliższy już w styczniu.