Krakowski Bieg Sylwestrowy był wstępem do akcji organizowanej od kilku lat przez Krzyśka Graczyka.
Zabieg fibrotomi, polegający na niewielkim nacięciu włókien mięśniowych, bez potrzeby gipsowania kończyny, odbywa się w oddziale chirurgii jednego dnia. Jego koszt to aż 10,9 tys. zł. Rodzice Michałka i wszyscy ludzie dobrej woli zbierając właśnie potrzebne złotówki, a wielkim wsparciem będzie też akcja „Krzysiek pomaga pomagać”.
Szczegółowe informacje o tym, jak można włączyć się do akcji można znaleźć na www.krzysiekpomaga.org. Jej finał odbędzie się 31 stycznia, na stoku narciarskim w Lubomierzu oraz 7 lutego, podczas koncertu muzycznego w krakowskim Hotelu Qubus.
A skąd wziął się pomysł na akcję „Krzysiek pomaga pomagać”?
Mając 16 lat Krzyś Graczyk przeszedł wielką walkę o swoje zdrowie i życie. Dramat rozegrał się 31 grudnia 2004 r., podczas I Krakowskiego Biegu Sylwestrowego. Gdy Krzyś minął linię mety, osunął się nagle na ziemię, tuż obok Smoczej Jamy. Lekarze zdiagnozowali u niego rozległy zawał mózgu. "Państwa syn do końca życia będzie przykuty do łóżka, cud się stanie, jeżeli wstanie" - mówili do rodziców Krzysia, Krystyny Czerni i Romana Graczyka. Ci jednak rąk nie załamali, tylko zaczęli walkę o zdrowie syna i jego powrót do normalnego funkcjonowania (o kolejnych etapach tej walki można przeczytać na stronie www.krzysgraczyk.pl). Udało się! Krzysiek wrócił do zdrowia. Latem 2012 r. chłopak objechał na rowerze Tatry, a 31 grudnia znów minął metę Biegu Sylwestrowego. Pokonał dystans 5 kilometrów! Krzysztof podczas walki z chorobą otrzymał mnóstwo wsparcia od bardzo wielu osób (m.in. od przyjaciół z Klubu Narciarskiego "Yeti" i z Małopolskiego Okręgowego Związku Narciarskiego), więc wracając do zdrowia, postanowił, że i on będzie pomagać innym. I tak powstała akcja "Krzysiek pomaga pomagać". W pierwszej jej odsłonie wszyscy, którzy się w ten pomysł włączyli, wspierali Darka Hryniewieckiego i Pawła Sekutnickiego. W kolejnych - Grzesia Jaśkiewicza i Olka Gawła. W tym roku wszyscy biegną, a potem jeżdżą na nartach dla Michała Tokarczyka!