Był ostatnim księdzem, którego kard. Wojtyła wizytował przed pamiętnym konklawe w 1978 roku.
Ks. Józef Szczypta urodził się w 1938 w miejscowości Załuczne, należącej do parafii Odrowąż, niedaleko Czarnego Dunajca.
Jego powołanie kapłańskie zrodziło się w rodzinnym domu, cudownie ocalonym z pożogi wojennej. Umocnił je czas nauki w nowotarskim liceum i zetknięcie z ks. Stanisławem Balem, katechetą, twórcą i opiekunem bursy dla chłopców.
Miejsce to musiało promieniować łaską i dobrym przykładem, skoro aż czterech wychowanków wstąpiło do seminarium duchownego.
Święceniom kapłańskim rocznika ks. Józefa Szczypty towarzyszył splot niezwykłych okoliczności.
Podczas rekolekcji poprzedzających uroczystość zmarł nagle arcybiskup krakowski Eugeniusz Baziak. Jego nazwisko umieszczono na zaproszeniach, choć 17 czerwca 1962 roku święceń kapłańskich udzielał ówczesnym neoprezbiterom już biskup Karol Wojtyła.
Więź ks. Szczypty z bp. Wojtyłą podkreślił jeszcze fakt, iż pierwszą placówką, do pracy w której go skierowano była parafia w Niegowici - ta sama, w której ks. Wojtyła pracował jako wikariusz 15 lat wcześniej.
Do parafii należało kilka wiosek. Katechizacja odbywała się w domach z klepiskiem, a księdza dowożono na nią furmanką. Jednak ten okres kapłaństwa ks. Szczypta wspominał jako czas szczególnie radosnej i owocnej posługi.
Z trudniejszym pod względem religijnym środowiskiem zetknął się podczas pracy w kolejnej parafii - w Dąbrowie Narodowej koło Jaworzna. Na przełomie lat 60. i 70. pracował w Andrychowie u św. Macieja i na krakowskim Salwatorze.
W 1976 roku kard. Wojtyła skierował ks. Józefa Szczyptę do pracy w Bielsku-Białej, do parafii Opatrzności Bożej, ale z przeznaczeniem do tworzenia nowego ośrodka duszpasterskiego na rozrastającym się błyskawicznie osiedlu Złote Łany.
Rolę pierwszego kościoła pełniła tutaj kaplica sióstr Córek Bożej Miłości. Katechizowano - nielegalnie, potajemnie, z narażeniem na ciągłe nękanie ze strony milicji - w domach państwa Glondysów i Sokołowskich.
Parafianie zorganizowali 124 delegacji do urzędów wszelkich szczebli, jednak władze nie chciały słyszeć o nowym kościele.
W pamięci zmarłego kapłana oraz wiernych, którym służył, najgłębiej zapadła wizytacja kardynała Wojtyły z września 1978 roku - ostatnia w archidiecezji, po której metropolita poleciał do Rzymu na pogrzeb Jana Pawła I, a potem konklawe.
Wkrótce władze wydały upragnione zezwolenie na budowę kościoła. Ks. Józef Szczypta nie tylko nią kierował, ale pracował ramię w ramię z parafianami.
Gdy kardynał Franciszek Macharski utworzył na Złotych Łanach samodzielną parafię, ks. Józef Szczypta został jej pierwszym proboszczem. Funkcję tę pełnił nieprzerwanie, przez ponad 30 lat.
Niespełna trzy lata temu w kościele św. Józefa na Złotych Łanach ks. prałat Józef Szczypta obchodził złoty jubileusz kapłaństwa. Wkrótce potem przeszedł na emeryturę, pozostając jednak w parafii.
Pomoc w pracy duszpasterskiej łączył mężnie z doświadczeniem choroby. Późną jesienią ubiegłego roku znalazł się w szpitalu, który okazał się być miejscem jego narodzin dla nieba.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w poniedziałek 2 marca o 14.00 w kościele św. Józefa na Złotych Łanach w Bielsku-Białej.
Potem ciało ks. Szczypty zostanie przewiezione do rodzinnej parafii w Odrowążu Podhalańskim i zostanie pochowane na tutejszym cmentarzu.