- Ja jestem tylko robotnicą w ulu, do którego pracowite pszczoły przynoszą z pięknego podhalańskiego lasu nektar - podkreśla dr Anna Mlekodaj, wykładowca Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu.
Promocja książki zgromadziła wyśmienitych gości, wśród których był m.in. prof. Józef Kąś z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Autorce gratulowali też samorządowcy, przedstawiciele różnych instytucji, w tym uniwersytetów trzeciego wieku.
- Cieszę się, że gwara żyje. Zaryzykuję stwierdzenie, że gwara i poezja w niej napisana są mało znaną wartością Podhala, poprzez którą można reklamować nasz region. Jednakże aby poznać przesłanie ukryte w utworach, potrzeba wyciszenia. Inaczej niż przy tak dobrze znanym śpiewie czy tańcu góralskim, które są niewątpliwie "produktem" na sprzedaż. Zróbmy wszystko, aby i gwara do nich dołączyła - podkreśla A. Mlekodaj.
Spotkanie promocyjne, które odbyło w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Targu, poprzedzone było widowiskiem słowno-muzycznym w wykonaniu zespołu "Śwarni".
Autorka dziękowała wszystkim za obecność. Była niezwykle wzruszona, kiedy dostała owacje na stojąco. Zaprosiła do wspólnego wypicia symbolicznej lampki wina. Zachęcała do pisania wierszy gwarą.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się