Jak tchnąć nowe życie w parafię - opowiadali w Krakowie ks. Michael White oraz Brian Crook, autorzy książki "Odbudowana - historia katolickiej parafii", którzy przyjechali z USA. Spotkanie z nimi odbyło się 21 maja w kościele św. Maksymiliana w Mistrzejowicach.
- Kiedy zaczęliśmy pracować w naszej parafii, wydawało nam się, że naszym zadaniem jest "dostarczenie lepszych usług" dla jej członków - mówił ks. Michael White. Mnożenie propozycji duszpasterskich tylko wzmacniało jednak "mentalność konsumencką" i wymagało coraz większej pracy, choć parafia wcale się nie rozwijała.
Jak opowiadał duszpasterz, dotarło to do niego podczas zakończenia jednego z programów duszpasterskich, organizowanego w piątki Wielkiego Postu. Były to spotkania "Piątek Przyjazny Rodzinie" i oprócz różnych zajęć ich elementem był darmowy obiad. To miało przyciągnąć ludzi, ale podczas ostatniego ze spotkań do proboszcza podeszła jedna z uczestniczek i zaczęła... narzekać na jedzenie.
- W jednej chwili zrozumiałem, że dłużej nie możemy tak robić - wspominał ks. White. - Zadałem sobie pytanie, dlaczego.
Jak przekonywał B. Crook, odpowiedzią stały się słowa Jezusa, który dał Kościołowi jasną instrukcję, posyłając go, aby "czynił uczniów". Jak to zrobić na poziomie parafii? Inspiracji autorzy "Odbudowanej" postanowili poszukać w dynamicznie rozwijających się innych Kościołach - także protestanckich.
Wspominając swoje wizyty w tych wspólnotach, ks. Michael mówił m.in. o niezwykle serdecznym przyjęciu, jakie zgotowali im członkowie jednego z Kościołów w Kalifornii. - Oni byli tak różni od ludzi z mojego Kościoła! Byli tacy przyjaźni i szczęśliwi, że nas widzą! - opowiadał ks. White. - Byłem w Kościele przez całe życie, 6 lat spędziłem w Rzymie i nigdy nie widziałem, żeby ludzie byli tak szczęśliwi i radośni w kościele - dodał.
Ks. Michael White i Brian Crook mówili m.in. o trzech zasadach, które mogą całkowicie zmienić sposób funkcjonowania parafii Miłosz Kluba /Foto Gość Z tych spotkań - choć nie wszystko dało się przenieść wprost do parafii - wyłoniły się zasady, które zmieniły życie ich wspólnoty. Trzema z nich B. Crook podzielił się z zebranymi w mistrzejowickim kościele.
Po pierwsze - trzeba skupić się nie na tych, którzy już są w Kościele, ale na tych, którzy jeszcze do niego nie trafili. Po drugie - najważniejszy, jeśli chodzi o organizowanie wydarzeń parafialnych, jest weekend, a nie dni w ciągu tygodnia, kiedy trzeba włożyć wiele wysiłku w samo zachęcenie ludzi do przyjścia do kościoła. Z tego wynika także podnoszenie poziomu niedzielnej liturgii, jej oprawy muzycznej, głoszonych kazań. Po trzecie - tym, którzy już są zaangażowani w życie wspólnoty, należy "rzucić wyzwanie" i zachęcić ich, by się rozwijali i wzrastali, by chcieli wziąć odpowiedzialność za swoją parafię.
- Zachęcaliśmy, by bardziej się zaangażowali i posługiwali jako wolontariusze, aby byli bardziej ofiarni i uczestniczyli w różnych programach. Zachęcaliśmy także, by do kościoła zapraszali swoją rodzinę, przyjaciół, sąsiadów. Zdaliśmy sobie sprawę, że wcześniej było dokładnie odwrotnie - troszczyliśmy się o tych, którzy już byli w Kościele, a rzucaliśmy wyzwania tym, którzy dopiero do niego wchodzili - tłumaczył B. Crook.
Goście ze Stanów Zjednoczonych o tym, czego nauczyli się, pracując nad ożywieniem swojej parafii, będą podczas swojej wizyty w Polsce opowiadali jeszcze w Toruniu (22 maja o godz. 16 w kościele pw. św. Józefa) oraz w Warszawie (23 maja w kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego; w stolicy cykl konferencji potrwa od godz 9 do 18).