Bieg po protezę

Kiedy Sebastian pokona 643 km z Zakopanego do Gdańska, mała Ania skończy roczek. Na pierwsze urodziny chciałaby dostać zdrowie i... nową nóżkę.

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 25/2015

dodane 18.06.2015 00:00
0

Jest bardzo pogodnym dzieckiem i oczkiem w głowie wszystkich – cieszy się Karolina Garcarz, mama Ani. Dziewczynka 30 czerwca skończy rok – rok pełen wyzwań i trudów związanych z chorobą. Ania urodziła się z nowotworem wielkości główki, który urósł na jej biodrze. Rak okazał się złośliwy, więc konieczna była amputacja prawej nóżki oraz stomia, czyli przeniesienie jelita grubego na lewą stronę. – Jesteśmy po kilku cyklach chemioterapii w szpitalu w Prokocimiu. Lekarzom bardzo dziękuję za troskliwą opiekę nad córeczką – opowiada K. Garcarz, która ostatnie 12 miesięcy wspólnie z mężem Michałem spędziła w szpitalu, towarzysząc córeczce w walce z chorobą.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy