Patrząc na to, co się dzieje, można dojść do wniosku, że mamy teraz prawdziwą hossę.
Grupy charyzmatyczne, charyzmatyczne modlitwy uzdrowienia i uwielbienie są praktycznie naturalną częścią życia wielu parafii. Pojawiają się ogłoszenia w stylu: „Zapraszamy na Różaniec, Drogę Krzyżową i modlitwę uwielbienia”. Sam w to nie mogę uwierzyć, pamiętając, jakie kiedyś charyzmatycy mieli kłopoty w parafiach. Jednak w tym sukcesie widzę porażkę. Powielenie fundamentalnego błędu ruchu charyzmatycznego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.