Wczorajsze oberwanie chmury, jakie przeszło nad Krakowem, zniszczyło m.in. fragment zbocza na wawelskim wzgórzu.
W efekcie odsłonięte zostały dwie kości - prawdopodobnie ludzkie, a także ceramika, czyli 6 kawałków glinianych naczyń. Wszystko to zostało zabezpieczone i przekazane do badań, które pozwolą na ustalenie wieku i pochodzenia nietypowego znaleziska.
Padający wciąż deszcz odsłania kolejne szczątki i rozkawałkowane fragmenty ceramiki. - Wczoraj wieczorem o odkryciu powiadomiła nas przechodząca obok Wawelu osoba, a przybyła na miejsce policja potwierdziła znalezisko - informuje Elżbieta Znachowska z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. - Teren został wczoraj przez nas zabezpieczony, dziś zabezpieczeniem szczątków ma zająć się Straż Miejska - dodaje nadkom. Katarzyna Padło.
Władze Zamku Królewskiego na Wawelu na razie nie wypowiadają się w sprawie, informując, że teren należy do Urzędu Miasta w Krakowie.
Z kolei prokurator Janusz Hnatko, p.o. rzecznika Prokuratury Okręgowej w Krakowie, zapewnia, że gdy tylko otrzyma dane dotyczące znaleziska, zostanie wydany specjalny komunikat.
Natomiast Michał Pyclik, kierownik zespołu public relations ZIKiT w Krakowie wyjaśnia, że cały teren osuniętego fragmentu wzgórza został już oznaczony i uprzątnięty, a po ustaniu opadów będzie poddany dokładnym oględzinom. Wstępnie stwierdzono też, że nie ma zagrożenia dalszym osuwaniem się ziemi.
- Służby miejskie skupiają się teraz na ustaleniu (we współpracy ze służbami konserwatorskimi) sposobu i terminu naprawy uszkodzenia. Prace w razie takiej konieczności zostaną podporządkowane decyzji prokuratury odnośnie znalezionych w osuniętej ziemi obiektów, przypominających kości - mówi M. Pyclik.
Przypomina on również, że ZIKiT na początku wakacji zlecił (przy finansowani SKOZK) badania archeologiczne wzgórz. Zakończa się one w październiku i będą podstawa do opracowania projektu profilowania stoków wzgórza.