Kilkanaście osób w kaplicy MB Loretańskiej w kościele oo. kapucynów złożyło prywatne śluby, dotyczące konkretnych działań w obronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
Zobowiązania są różne - regularna modlitwa, praca nad sobą, świadectwo, a nawet... praca intelektualna. Liczy się konkret.
- Postanowiłem co miesiąc pisać przynajmniej jeden artykuł dotyczący obrony życia, promujący działania pro life. Chciałem, żeby to było coś wymiernego, z czego sam przed sobą będę się mógł rozliczyć - mówi Kamil, członek Akademii Obrońców Życia, który śluby składał po raz pierwszy.
Okazja do tego nadarza się raz w roku (choć bywają wyjątki od tej reguły). Zwykle w pierwszej połowie grudnia, w okolicy świąt Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (8 grudnia), Matki Bożej Loretańskiej (10 grudnia) i Matki Bożej z Guadelupe, którą obrońcy życia przyjęli za patronkę (12 grudnia). Śluby składane są w kaplicy, przed ołtarzem. Każdy składający je klęka na środku i wypowiada swoje postanowienia.
- To przede wszystkim zobowiązanie się do czegoś przed Bogiem - tłumaczy Kamil. - Ta ceremonia nadaje też rangę temu, co robimy - obronie życia - dodaje jego żona Anastazja. - Ranga wydarzenia odpowiada okropności tej wielkiej zbrodni, jaką jest aborcja - podkreśla.
- Każdy na swój sposób przyrzeka Panu Bogu to, co jest jego wkładem w cywilizację miłości, cywilizację życia - wyjaśnia Piotr Podlecki, lider Akademii Obrońców Życia. - Wiele osób mówi później, że było im to potrzebne, że motywowało ich do działania, umacniało w podjętej decyzji - zaznacza.
Akademia Obrońców Życia spotyka się w kościele przy ul. Loretańskiej 11 w każdy czwartek. Po Mszy św. o godz. 17.30 w salce obok obywają się wykłady, konferencje, prelekcje, pokazy filmów, dyskusje. Członkowie akademii, a jest ich ok. 20, głoszą także świadectwa w parafiach, organizują rekolekcje (m.in. na Białorusi) i są jednymi z głównych organizatorów krakowskiego Marszu dla Życia, w którym za każdym razem biorą udział tysiące osób.
- Chodzi o to, żeby stworzyć grupę merytorycznie przygotowaną, profesjonalną, zorientowaną w nauce Kościoła i aktualnej wiedzy. Bo życia trzeba bronić roztropnie - mówi P. Podlecki. - Oprócz tego kształtujemy się też duchowo. Jesteśmy przecież na pierwszej linii walki z diabłem o życie dzieci, o dusze kobiet, o społeczny wymiar cywilizacji życia - dodaje.