Metropolita krakowski otrzymał Wielki Krzyż Orderu Zasługi Węgier. To najwyższe węgierskie odznaczenie dla obywateli innego kraju.
Wielki Krzyż Orderu Zasługi Węgier kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi nadał prezydent Węgier János Áder na wniosek premiera Węgier Viktora Orbána. Stało się to w uznaniu doniosłej roli metropolity krakowskiego w życiu Kościoła powszechnego, a także za jego "wybitną działalność w umacnianiu więzi między Stolicą Apostolską a Węgrami oraz za wyjątkowe zasługi w pielęgnowaniu pamięci świętego papieża Jana Pawła II". Krzyż jest również "wyrazem wdzięczności Węgrów za zasługi kardynała w umacnianiu zaufania oraz serdecznych i bliskich kontaktów między Polską a Węgrami i między kościołami i wspólnotami w Polsce i na Węgrzech".
24 stycznia, podczas uroczystego zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, odznaczenie wręczył Zoltán Balog, minister w rządzie premiera Orbána.
- Spotkaliśmy się tu nie tylko jako przyjaciele, ale także jako chrześcijanie, bo przyjaźń opiera się na wspólnej wierze. Przybyłem do brata w wierze, by podkreślić, jak bardzo zależy nam, by bracia i przyjaciele dalej pozostali we wszystkich okolicznościach braćmi i przyjaciółmi. A prawdziwi bracia chrześcijanie nie zajmują się wyłącznie samymi sobą. Nie zajmują się tylko swoimi bezpieczeństwem i losem. Prawdziwi bracia chrześcijanie są gotowi złożyć i składają ofiarę za innych - mówił Zoltán Balog, dodając, że życie kard. Dziwisza Węgrzy uważają za pełne ofiary.
- Krzyż ksiądz kardynał nosi nie tylko na piersiach, ale także na ramionach, a ja przywiozłem od prezydenta jeszcze jeden krzyż. Tym samym dziękujemy za służbę kardynała na rzecz Europy, Kościoła oraz całego chrześcijaństwa. Dziękujemy, że kardynał dalej i niestrudzenie pracuje na rzecz tego, aby chrześcijaństwo i Kościół nie były czymś z historii, ale by były żywe i aby były przyszłością tego kontynentu. Dziękujemy że kardynał niestrudzenie pracuje, by Europejczycy powrócili do swoich chrześcijańskich korzeni. By powrócili do Jezusa Chrystusa, i aby mieli odwagę wyznać, że wszyscy należymy do Chrystusa. Przetrwanie Europy jest zawarte w tej wierze - podkreślał Z. Balog. Jak również zauważył, trzeba się zjednoczyć, by zachować wiarę, bo w wielu miejscach globu chrześcijanie są dziś mordowani, a w Europie atakowany jest też duch.
Z kolei nawiązując do aktualnych wydarzeń politycznych, przekonywał, że czy to Polska, czy Węgry są atakowane, to tak naprawdę nie są atakowane poszczególne decyzje narodów, ale ich fundamenty. - Chcę więc, byście wiedzieli, ze zawsze możecie liczyć na Węgrów tak, jak Węgrzy liczą na Polaków - zapewniał węgierski minister, przywołując również św. Jana Pawła II, który dla narodu węgierskiego bardzo się zasłużył.
- W osobie kardynała czcimy osobę, która była i jest naszym przyjacielem. Ksiądz kardynał nie patrzy, z której strony wieje wiatr, ale zawsze idzie do przodu. Był i jest wierny przyjaźni polsko-węgierskiej. Dziękujemy, że Kraków i Kościół krakowski są prawdziwym domem Węgrów, a także za organizację Światowych Dni Młodzieży, na które do Krakowa przyjedzie wiele tysięcy młodych Węgrów. Ja też z nimi przyjadę - obiecywał Zoltán Balog.
Z kolei kard. Dziwisz, dziękując za wyróżnienie, mówił, że przyjmuje order jako "wyraz wspólnej troski o zachowanie wartości moralnych, jakie znajdują się u fundamentów naszych narodów i całej cywilizacji europejskiej". - Są to wartości wypływające z wiary chrześcijańskiej, na których od stuleci budowana jest Europa. Dziś jeszcze wyraźniej widzimy wspólny wysiłek budowania bardziej ludzkiej i bardziej szczęśliwej przyszłości Europy. Jesteśmy złączeni w wysiłkach, ponieważ również Kościół w Polsce i instytucje państwowe odczuwają ten sam obowiązek. Troska o zdrową rodzinę i młodzież jest naszą wspólną sprawą i najlepszym wkładem w dobro wspólne Europy - przekonywał metropolita krakowski, dodając, że jesteśmy w tej kwestii spadkobiercami św. Jana Pawła II, który z miłością odnosił się do Węgrów i głosił ideę wspólnej Europy, oddychającej oboma płucami na fundamencie Dekalogu i Ewangelii.