Andrzej Duda osobiście wręczył 5 lutego Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski mjr. Zbigniewowi Paliwodzie ps. "Jur".
Prezydent Duda odznaczył mjr. Paliwodę w jego rodzinnym Krakowie za "wybitne zasługi na rzecz środowisk kombatanckich, za pielęgnowanie pamięci o najnowszej historii Polski".
Zbigniew Paliwoda jako niespełna 17-letni żołnierz VI Krakowskiej Kompanii Zgrupowania Partyzanckiego "Błyskawica" mjr. Józefa Kurasia "Ognia" wziął 18 sierpnia 1946 r. czynny udział w brawurowej akcji uwolnienia więźniów politycznych z krakowskiego więzienia św. Michała. W miejscu jego zamieszkania, przy ul. Na Zjeździe 8, była baza wypadowa kompanii.
- Nie było sztuką zdobyć więzienie. Sztuką było odskoczenie po akcji. Wzięło w niej udział 14 osób z bronią w ręku. Dwie z nich zginęły tuż po akcji na ulicach Krakowa, 11 zaś zostało później aresztowanych na skutek zdrady. 7 osób zostało skazanych na karę śmierci. Z tego dwie osoby zostały stracone, jedna zaś umarła w więzieniu - wspominał 86-letni Zbigniew Paliwoda w rozmowie z prezydentem Dudą.
- Akcją dowodził Jan Janusz ps. "Siekiera". Udała się ona m.in. ze względu na współpracę żołnierzy podziemia antykomunistycznego z dwojgiem strażników więziennych. Uwolniono wówczas 64 osoby. Wywieziono je z miasta ciężarówką. Niestety, uczestników akcji zaczęto szybko wyłapywać - opowiadała dr Joanna Szarkowa, historyk z Krakowa. - 29 września 1946 r. UB zatrzymało Zbigniewa Paliwodę. Został poddany brutalnemu śledztwu. W jego trakcie wyszło, że jest niepełnoletni (miał w dokumentach sfałszowaną datę urodzenia: rok 1926 zamiast 1929). Uchroniło go to od kary śmierci lub długoletniego więzienia. Mimo tego był przetrzymywany w więzieniu do marca 1947 roku. Po wyjściu był obiektem inwigilacji bezpieki.
- Po aresztowaniu bili mnie strasznie. Wiem, co czuje człowiek obdzierany ze skóry. 7 miesięcy spędziłem w bardzo wąskiej celi - wspominał mjr Paliwoda w radiowej rozmowie z Michałem Olszańskim.
W rozmowie z prezydentem mjr Paliwoda mówił m.in. o Irenie Odrzywołek, 21-letniej strażniczce więziennej, dzięki której powiodła się akcja zdobycia więzienia św. Michała i która została potem rozstrzelana przez władze komunistyczne.
Poruszył także problem z nadawaniem wznowionego Krzyża Niepodległości uczestnikom walki o niepodległość, m.in. żołnierzom podziemia antykomunistycznego. Wielu z nich nie może się oń ubiegać, będąc już odznaczonymi krzyżami Orderu Odrodzenia Polski. Ten order w hierarchii odznaczeń państwowych stoi bowiem wyżej od Krzyża Niepodległości.