Krakowianie uczcili pamięć żołnierzy wyklętych. W parku Jordana odsłonięto popiersia mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory" i sierż. Józefa Franczaka "Lalusia".
Prezydent RP Andrzej Duda skierował posłanie do uczestników uroczystości. Odczytał je Wojciech Kolarski, minister w Kancelarii Prezydenta.
"Wszystkich żołnierzy niezłomnych reżim komunistyczny chciał skazać na zapomnienie i wieczną banicję z narodowej historii. Przez pół wieku nie wolno było o nich głośno mówić. Nie mieli nawet własnych grobów. Szczątki niektórych zostały zidentyfikowane dopiero niedawno dzięki poszukiwaniom na powązkowskiej 'Łączce' w Warszawie i w innych miejscach. Większość poległych i zamordowanych za Ojczyznę wciąż jednak spoczywa w bezimiennych dołach śmierci. Wierzę, że uda się ich odnaleźć. Jest to wielkie zadanie, które suwerenna Rzeczpospolita ma obowiązek kontynuować" – napisał prezydent Duda.
- Wolna Polska musi pamiętać i czcić ich heroiczną ofiarę. Winniśmy dokładać wszelkich starań, by losy i czyny żołnierzy niezłomnych były coraz szerzej znane, zwłaszcza młodym Polakom. Odsłaniane dawniej i teraz popiersia przypominają te zawsze aktualne wzorce czynnej miłości ojczyzny i postaw prawdziwie obywatelskich. Niech dzięki tym pomnikom park Jordana będzie nadal miejscem wzrastania fizycznego i duchowego. Niech tutaj formują się polskie serca i silne charaktery, zawsze gotowe, by służyć Polsce – dodał prezydent.
Rząd reprezentował Jarosław Gowin, wicepremier i minister nauki.
– Jestem tutaj nie tylko jako reprezentant rządu, lecz również z porywu serca. Mój ojciec był również żołnierzem wyklętym, należał do Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Pamięć tych żołnierzy doczekała się czci dopiero w ćwierć wieku po upadku komunizmu. To bolesna prawda. Teraz trzeba zrobić wszystko, by ci prawdziwi bohaterowie walk o niepodległość stali się wzorem dla następnych pokoleń Polaków – powiedział wicepremier Gowin.
Popiersia Dekutowskiego i Franczaka to część Galerii Wielkich Polaków XX wieku w parku Jordana, tworzonej z inicjatywy Kazimierza Cholewy, prezesa Towarzystwa Parku im. dr. Henryka Jordana.
– Było w niej już uprzednio pięć popiersi innych żołnierzy niezłomnych: gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila", ks. Władysława Gurgacza, Danuty Siedzikówny "Inki", płk. Łukasza Cieplińskiego "Pługa" i mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Żołnierze niezłomni, wyklęci przez komunistów, budzą się teraz w naszej pamięci. To cieszy, bo najwyższy czas, by czcić bohaterów tak, jak na to zasługują - powiedział K. Cholewa.
Czytaj także: