Nie zapomnijcie o Ukrainie!

Na ŚDM przyjedzie mocna reprezentacja naszych wschodnich sąsiadów. Nie zabraknie też greckokatolickich "osobliwości".

W Komitecie Organizacyjnym Światowych Dni Młodzieży pracuje dwoje wolontariuszy z Ukrainy: Uliana i Marian. W przygotowania do lipcowego spotkania z ojcem świętym zaangażowany jest też ks. Grzegorz Nazar, pochodzący z Gorlic kapłan greckokatolicki. Dorywczo pomaga też kilka osób, które w Krakowie mieszkają od dawna, studiują tu lub pracują, ale chcą również włożyć cząstkę siebie w ŚDM.

- Choć jesteśmy innego obrządku, mamy inną liturgię, a nawet kalendarz, to podlegamy władzy papieża i jesteśmy - pozostając w jedności z chrześcijaństwem - częścią Kościoła powszechnego. A skoro Kraków jest tak blisko Ukrainy, to ŚDM, które się tu odbędą, są piękną okazją, żebyśmy nie tylko pokazali siebie, ale przede wszystkim dowiedzieli się więcej o Kościele powszechnym i spotkali się z ludźmi z całego świata. Chcemy też modlić się za Ukrainę, bo sytuacja naszego państwa nadal jest trudna. Kryzys jest jednak szansą do zmian na lepsze, a tego teraz najbardziej potrzebujemy - opowiada Marian.

Urodził się w Tarnopolu, ale - podobnie jak pochodząca z Chodnicy, małego miasteczka w Karpatach, Uliana - od lat mieszka i pracuje we Lwowie. Do Krakowa przyjechał w październiku i zapukał do drzwi KO ŚDM Kraków 2016. Po polsku wtedy jeszcze nie mówił, ale ręce chętne do ciężkiej pracy na zajęcie długo czekać nie musiały - Marian trafił do sekcji komunikacji. Dziś po polsku mówi już bardzo płynnie.

Jak przekonuje, wiara jest dla niego sposobem na życie. - Ludzie niewierzący nie widzą prawdziwego sensu życia, szukają go w rzeczach małych, materialnych. Dla wierzących sensem jest Bóg i to wokół Niego buduje się życie. Ta głębia robi różnicę - zauważa, dodając, że grekokatolicy na modlitwie i nabożeństwach spędzają dużo więcej czasu niż katolicy obrządku rzymskiego i warto, by i oni nieco bardziej zanurzyli się w Bogu.

- Bardzo czekam na Światowe Dni Młodzieży, bo to będą moje pierwsze. Chciałbym je dobrze i mocno przeżyć, a żeby tak się stało, trzeba się dobrze duchowo przygotować - oczyścić serce i duszę na to, co Bóg będzie chciał nam powiedzieć - podkreśla. - Żałuję tylko, że już niedługo będzie po wszystkim, że już tak mało czasu zostało do "godziny zero"...

Do Krakowa na ŚDM przyjedzie co najmniej 2500 młodych grekokatolików z Ukrainy i 500 rzymskich katolików. - Myślę, że będzie ich nawet dużo więcej, bo teraz jest czas, gdy rejestrują się kolejne grupy - mówi ks. Grzegorz.

Wśród pielgrzymów nie zabraknie zarówno osób z zachodu, jak i ze wschodu Ukrainy, m.in. z Donbasu, Charkowa, Doniecka. - To miejsca poranione wojną. Bardzo dziękujemy Polakom i Polsce za wszystko, co robiła i robi dla Ukrainy, za każdą pomoc, także za to, że tu mogli być leczeni uczestnicy Majdanu. Cieszymy się, że mamy tu przyjaciół - zapewnia Marian, a ks. Grzegorz dodaje, że teraz, gdy na Ukrainie jest smutny i trudny czas próby, to właśnie młodzi ludzie są motorem państwa.

- Nasz patriarcha ma nadzieję, że dla tego motoru ŚDM będzie zastrzykiem paliwa i duchowej siły. Na Ukrainie pod okupacją sowiecką wypierano Boga ze świadomości ludzi. Dzisiejsza młodzież wyrastała w podziemnym, katakumbowym kościele. Dziś jednak powoli wzrasta duchowo, ale trzeba pokoleń, by religijna tożsamość była jeszcze mocniejsza - mówi ks. Nazar. - Podczas ŚDM warto się dobrze zrozumieć i poznać, a także polubić, bo na tym będzie można budować w przyszłości dobre, sąsiedzkie relacje. Dla młodych z Ukrainy najważniejsze w Polsce będzie to, by poczuli, że nie jesteśmy wobec nich obojętni, bo najtrudniejsze dla Ukrainie byłoby to, że ktoś może o niej zapomnieć - tłumaczy ks. Grzegorz.

Co ważne, podczas ŚDM, którego oficjalnym językiem jest także ukraiński, będzie można zobaczyć wiele wschodnich "osobliwości". - Po raz pierwszy w 30-letniej historii ŚDM przygotowywane są wschodnie ornaty zaprojektowane przez grafika Macieja Szymona Cieślę, który - jako rzymski katolik - podjął się naprawdę ciężkiego zadania. Obecnie ten młody, 24-letni chłopak jest bardzo chory, walczy o każdą kolejną chwilę, dlatego bardzo prosimy o modlitwę w jego intencji - mówi ks. Nazar.

To nie wszystko - podczas centralnych wydarzeń Ewangelia będzie czytana po polsku i w języku starocerkiewnosłowiańskim, pojawią się również elementy śpiewu cerkiewnego wykonane przez greckokatolicki chór młodzieżowy z Przemyśla.

- W ramach Festiwalu Młodych pracujemy też nad wystawą ikon, a nie jest łatwo znaleźć pomieszczenie z odpowiednią wilgotnością. Chcielibyśmy wyeksponować ikonostas autorstwa pochodzącego z Wiednia Andreasa Grolla. Od kilkudziesięciu lat nie był prezentowany, a byłoby wspaniale, gdyby współgrał z ikonostasem autorstwa Jana Matejki, znajdującym się w cerkwi na Wiślnej. 28 lipca - według kalendarza juliańskiego - grekokatolicy będą z kolei obchodzić święto św. Włodzimierza, chrzciciela Rusi Kijowskiej. Biorąc pod uwagę, że ŚDM odbywają się w roku 1050. rocznicy chrztu Polski, chcemy też zaakcentować chrzest Rusi i podziękować za ten dar - opowiada ks. Grzegorz.

Do tematu wrócimy w papierowym wydaniu "Gościa Krakowskiego".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..