Jest taki jeden dzień w miesiącu, kiedy Jezus przechadza się po krakowskich ulicach. Razem z Nim na cichy spacer rusza kilkadziesiąt rozmodlonych osób.
Już od ponad trzech lat w krakowskim kościele św. Barbary organizowane są Msze św. w intencji mężczyzn. Przychodzą tam nie tylko panowie, ale też kobiety, zatroskane o sytuację mężczyzn w dzisiejszym świecie.
Kryzys nie od dziś
Msze św. za mężczyzn zawitały do Krakowa w styczniu 2013 roku za sprawą o. Grzegorza Kramera SJ, jezuity, którego wiele osób zna również z działalności ewangelizacyjnej w internecie. Pomysł narodził się całkiem spontanicznie. W 2012 roku powstał – założony wspólnie z ks. Wojciechem Werhunem SJ – „Banita”, czyli wirtualna przestrzeń dla mężczyzn, którzy swoją męskość chcą budować w Kościele. – Chcieliśmy dać ludziom coś poza przestrzenią wirtualną. Podczas jednej z Mszy św. miałem wolną intencję i postanowiłem ofiarować ją właśnie za mężczyzn – wspomina o. Kramer.
Tak już zostało. Początkowo te Msze św. były przeznaczone tylko dla mężczyzn i zdarzały się momenty kryzysowe. Na pierwszą tego typu modlitwę przyszły bowiem trzy osoby. Jednak kiedy do wspólnej modlitwy zaproszono również kobiety, pomysł zaczął się rozkręcać. Z czasem liczba uczestników rosła, aż w końcu ta niezwykła modlitewna inicjatywa na dobre wpisała się w kalendarz katolickich wydarzeń w Krakowie. Dziś na Mszach św. proporcje są wyrównane. Są uczestnicy, którzy nie opuszczają comiesięcznych modlitw w intencji mężczyzn. – Wiadomości, które dostajemy, pokazują, że ludzie przeżywają to w szczególny sposób, a comiesięczna Msza św. we wspólnej intencji jest dla nich świętem i czasem spokojnej modlitwy – opowiada jezuita. Podkreśla też stanowczo, że pomysł na modlitwę za mężczyzn nie jest wynikiem kryzysu męskości, i tłumaczy, że mężczyźni modlitewnego wsparcia potrzebowali od zawsze. Podobnie zresztą jak kobiety. – Po prostu my w końcu przyznajemy się, że tego nam potrzeba. Oczywiście jest wiele przestrzeni, w których mężczyźni zawodzą, ale tak jest od dawna. Zawsze były przecież samotne kobiety, dzieci bez ojców i zawsze byli lenie, którym się nic nie chciało – wyjaśnia.
Niezwykła przechadzka
Po każdej Mszy św. ofiarowanej za mężczyzn wychodzą na miasto razem z Panem Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie. Pomysł na taki spacer zrodził się równie spontanicznie jak same Msze św. – Jakiś czas temu w okolicach Bożego Narodzenia zobaczyłem w internecie film, na którym franciszkanin w środku miasta wyciąga z torby monstrancję z Panem Jezusem i z Nim stoi. Pomyślałem, że można byłoby zrobić coś takiego w Krakowie, ale w polskich warunkach nie byłby to dobry pomysł – przyznaje jezuita. Pamiątka Bożego wcielenia była więc kolejną inspiracją dla duchownego. – Pomyślałem, że skoro Pan Bóg przyjął ciało, a my to ciało mamy w kościele w Najświętszym Sakramencie, to trzeba pokazać je ludziom – opowiada. Początkowo wydawało się, że będzie to jednorazowa akcja, lecz po kilku miesiącach wieczorne spacery stały się nieodłączną częścią Mszy św. za mężczyzn. Spacerując z Jezusem, wierni zawsze idą w ciszy. – Dla ludzi to jest niesamowite przeżycie, choć dla niektórych takie przejście to też przekroczenie samego siebie. W końcu idzie się przez miasto w ciszy, z ludźmi, którzy się modlą, a prowadzi Najświętszy Sakrament. To jest dobry sposób, żeby przełamać swoje opory – przekonuje o. Kramer. Swoją procesją wierni wzbudzają niemałe zainteresowanie wśród przechodniów, a zaciekawieni turyści nie przepuszczają okazji, by sfotografować to niespotykane widowisko. – Pamiętam, że za pierwszym razem bardzo mnie to denerwowało, ale później pomyślałem, że to dobrze. Kiedy ci ludzie wrócą do siebie, to Pan Jezus wróci z nimi i będą mogli Go oglądać na tych zdjęciach – wyjaśnia duchowny.
Ster w nowych rękach
W styczniu 2017 roku o. Grzegorz Kramer rozpoczyna ostatni już etap formacji w zakonie, czyli tzw. trzecią probację. Oznacza to, że wyjedzie on z Krakowa. Dlatego też wrześniowej modlitwie za mężczyzn przewodniczył już nowy duszpasterz – o. Mariusz Balcerak SJ. Kościół św. Barbary – jak co miesiąc – był wypełniony po brzegi. – Cieszyłem się, że ci ludzie przyszli. Mam nadzieję, że będą przychodzili nadal, bo widzę, że jest im to potrzebne – wyznaje o. Kramer. Msze św. w intencji mężczyzn odbywają się co miesiąc w jeden z czwartkowych wieczorów – najbliższa już 20 października o godz. 20.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się