– Dzisiaj słowo Boże zachęca nas do budowania wolności w nas samych, w naszych umysłach i sercach – mówił 11 listopada w katedrze wawelskiej kard. Stanisław Dziwisz.
Metropolita krakowski, który przewodniczył Mszy św. w intencji ojczyzny, podkreślał, że dar wolności i niepodległości nie zależy tylko od mądrych rządów osób, którym powierzono troskę o wspólne dobro państwa. Kardynał przypomniał, że trudne dzieje odzyskania przez Polskę niepodległości prawie 100 lat temu ukazują Bożą perspektywę patrzenia na wydarzenia rozgrywające się na świecie. – On jest Panem historii. To również On w naszym przypadku, 98 lat temu, „okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich” – tłumaczył kard. Dziwisz.
Po Mszy św. na wawelskim wzgórzu odbył się patriotyczny marsz na pl. Matejki, przed Grób Nieznanego Żołnierza. Ramię w ramię maszerowali mieszkańcy, przedstawiciele służb i... zwolennicy różnych ugrupowań politycznych. – Panie, co ja widzę! PiS obok KOD-u zgodnie maszeruje. To jakiś cud chyba! – dziwił się obserwujący marsz Włodzimierz Michalski.
Nie zabrakło także gości z zagranicy, w tym licznej delegacji węgierskiej. Zgodnie z tradycją na ulice Krakowa w dzień Święta Niepodległości wyjechał Patriotyczny Tramwaj, a wieczorem na Rynku Głównym setki osób wspólnie śpiewały najpiękniejsze polskie pieśni patriotyczne. – Bardzo lubię śpiewać, choć w tym wydarzeniu uczestniczę dopiero pierwszy raz. Nie dość, że to jest piękne wspomnienie tego, co już minęło, to w dodatku pozwala się zjednoczyć z innymi – mówiła Małgorzata z Krakowa, uczestniczka 62. Lekcji Śpiewania „Radosna Niepodległość”.
Także w Krakowie 11 listopada świętowali przedstawiciele władz państwowych – premier Beata Szydło wraz z ministrami uczestniczyła w spotkaniu patriotycznym zorganizowanym przez Prawo i Sprawiedliwość. W hali Sokoła przemawiał tego dnia również prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się