Nie chodzi o panujące za oknem dodatnie temperatury, a o bożonarodzeniowo-wiosenny znaczek Poczty Polskiej.
Na wydanych z okazji zbliżających się świąt znaczkach znalazły się w tym roku obrazy z gotyckiego ołtarza kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Książnicach Wielkich. Zarówno obrazy, jak i same znaczki są piękne.
Problem w tym, że tańszy, a co za tym idzie - znacznie popularniejszy, znaczek za 2 zł przedstawia scenę nie Bożego Narodzenia, ale Zwiastowania, obchodzonego w Kościele 25 marca. I nie jest tak, że nikt o tym nie pamięta, bo przypomina o tym m.in. przysłowie: "Na Zwiastowanie bocian na gnieździe stanie".
Maleńkiego Jezusa, adorowanego przez Maryję i Józefa (wizerunek z tego samego ołtarza w Książnicach Wielkich), widzimy - co prawda - na znaczku za 6 zł, ale już sam pięciokrotnie mniejszy nakład wiele mówi o jego popularności.
Na niefortunny dobór motywów na tegorocznych bożonarodzeniowych znaczkach zwrócił moją uwagę prof. Walery Pisarek, znany i ceniony językoznawca. On sam postanowił dopisywać na wysyłanych w tym roku kartkach post scriptum: "Przepraszam za ten wiosenny znaczek pocztowy na Boże Narodzenie, ale to Poczta Polska tak nas urządziła".