Apelował o to kard. Stanisław Dziwisz, który na tydzień przed Bożym Narodzeniem złożył mieszkańcom Krakowa i turystom tradycyjne życzenia.
Jak zauważył, na Rynku Głównym, skąd dziś płynie betlejemskie przesłanie, każdego dnia mijamy się obojętnie, nie zwracając na siebie większej uwagi. Dlatego dobrze, że utrwaliła się piękna tradycja przedświątecznych spotkań w sercu historycznego Krakowa, ponieważ warto mieć świadomość, że nie jesteśmy sobie zupełnie obcy.
- Jesteśmy dziećmi jednego Boga, a więc braćmi i siostrami. Ja też jestem waszym bratem. Pierwotne poczucie braterstwa powinno nadawać ton naszej postawie wobec innych, choć nie zawsze jest to łatwe, o czym przekonujemy się w Polsce w ostatnich dniach. Nieraz nosimy w sercu świeże lub zadawnione urazy i niechęci, jednak warto się z nich wyzwalać, a taka chwila jak dzisiaj może nam w tym pomóc - mówił administrator apostolski naszej diecezji, dodając, że Kraków zawsze był miastem otwartym.
- Dlatego cieszymy się, że z roku na rok wzrasta liczba osób odwiedzających go, a podczas Światowych Dni Młodzieży przekonaliśmy się, jak bardzo Kraków potrafił promieniować młodzieńczą wiarą, radością i braterstwem. Dzisiaj spotykamy się jako społeczność Królewskiego Grodu, ale są też wśród nas turyści. Niech więc nikt nie czuje się wśród nas obcym - prosił.
Tłumaczył też, że symboliczny gest łamania się opłatkiem bardziej przemawia do naszej wyobraźni niż słowa.
- Symbolowi towarzyszy dziś konkretny dar, bowiem dobrzy ludzie przygotowali posiłek nawiązujący do wieczerzy wigilijnej. Jest on ważny dla tych, którzy nie mają swojego domu albo mieszkają samotnie. To wzruszający znak, że w tych dniach chcemy jeszcze bardziej pamiętać o wszystkich przeżywających trudne chwile, by doświadczyli ludzkiej bliskości i solidarności. Niech w tych dniach nikt nie czuje się opuszczony! - apelował kard. Dziwisz, a składając Krakowowi i turystom życzenia dobrych i radosnych świąt Bożego Narodzenia, przypomniał, że - zgodnie z wolą Ojca Świętego Franciszka - niebawem przechodzi na emeryturę.
W związku z tym kardynał podziękował za współpracę wszystkim, z którymi w ostatnich 11 latach szedł wspólną drogą, szukając rozwiązania wielu spraw. Świąteczne pozdrowienie przesłał również mieszkańcom całej Polski oraz zapewnił o ciepłej i modlitewnej pamięci braci i siostry z umęczonych konfliktami państw - Ukrainy i krajów Bliskiego Wschodu.
Z kolei prezydent Jacek Majchrowski, życząc krakowianom pomyślności, przypomniał, że w Grodzie Kraka powinniśmy dbać o wspólnotę i zjednoczenie oraz nie dawać się wciągnąć w dyskusje, które prowadzą donikąd. - Naszym celem jest bowiem dobro miasta - mówił.
Po części oficjalnej spotkania kardynał łamał się opłatkiem z mieszkańcami Krakowa i turtstami zgromadzonymi dziś na Rynku Monika Łącka /Foto Gość