Balet Dworski "Cracovia Danza" zaprasza widzów na dwa wiosenne wydarzenia. Pierwsze odbędzie się w 30 marca, a drugie - 6 kwietnia.
W ubiegłym roku tancerze zachwycali i zaskakiwali zarówno mieszkańców Krakowa, jak i turystów, pojawiając się w najróżniejszych i niezwiązanych ze sztuką miejscach. Prezentowali tam fragmenty swoich spektakli, zapraszając do obejrzenia ich pełnych wersji.
Akcja pod hasłem "Cracovia Danza: balet w mieście" okazała się wielkim sukcesem, więc zespół postanowił iść za ciosem i zaprasza na kolejną jej edycję. W tym roku wspólnym mianownikiem występów-niespodzianek będzie tradycja. Pierwszy taki występ odbył się w styczniu, we współpracy z Muzeum Historycznym Miasta Krakowa - Balet Dworski "Cracovia Danza" zatańczył wtedy pod chmurką, udowadniając, że zima, trzaskający mróz i ekstremalne warunki mu niestraszne.
30 marca czas na drugi występ. Artystów trzeba szukać o godz. 13, gdy tanecznym krokiem będą żegnać zimę i topić Marzannę. Balet przedstawi wtedy obrzędy i tańce do muzyki m.in. Karola Szymanowskiego - będzie to hołd dla kompozytora, którego 80. rocznica śmierci przypada 29 marca. W ten sposób "Cracovia Danza" chce nie tylko zwrócić uwagę na dawne zwyczaje, ale także przypomnieć kompozytora, który wiele wniósł do polskiej kultury i został pochowany w krypcie zasłużonych na Skałce, nieopodal miejsca happeningu.
Z kolei 6 kwietnia o godz. 19 w teatrze Variété balet zaprezentuje spektakl, którego premiera odbyła się na Rynku Głównym, podczas Światowych Dni Młodzieży. Mowa o widowisku "Kiedy Polska była chrzczona", opowiadającym o tym, jak 1050 lat temu w kraju Mieszka I zderzyły się dwie kultury: słowiańska - pełna ekspresji i ludowych wierzeń oraz zachodnia - chrześcijańska, bardziej stonowana i kierująca myśli ku Bogu.
Podczas spektaklu tancerze przeniosą widzów do roku 966, ale nie po to, by zaprezentować im historię o dziejach Mieszka i Dobrawy, ale po to, by pokazać, czym żyły pogańskie jeszcze plemiona, wierzące w liczne bóstwa, w tym Dziedzillę - boginię miłości (w którą wciela się Romana Agnel, dyrektor baletu), i odprawiające mnóstwo rytuałów. Następnie wszyscy dowiedzą się, jakie konsekwencje pociągnął za sobą wybór chrześcijaństwa. Ten właśnie moment obwieszczą pierwsi mnisi, którzy - przy dźwiękach chorałowych - wniosą na scenę księgi Pisma Świętego.