W 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej, dokładnie o 8.41, Andrzej Duda złożył kwiaty w krypcie na Wawelu.
Wcześniej prezydent uczestniczył na Wawelu w Mszy św. Razem z nim hołd tragicznie zmarłym rodzicom oddała Marta Kaczyńska z córkami.
Po wyjściu z uroczystości A. Duda powiedział, że 10 kwietnia 2010 r. był dniem absolutnie niepowetowanej straty dla polskiego życia publicznego, a rocznica tego dnia "to dzień głębokiej refleksji, zadumy i wspomnienia o tamtym dniu sprzed 7 lat, o tym, co przeżyliśmy", a także o tych, którzy zginęli w katastrofie.
Pytany przez dziennikarzy, czy jesteśmy bliżej wyjaśnienia przyczyn tego, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r., prezydent Duda mówił: - Ja mam przede wszystkim takie oczekiwanie od samego początku, od dnia, w którym to się zdarzyło, od tego 10 kwietnia 2010 roku, że polskie państwo uczyni wszystko, aby tę sprawę wyjaśnić.
Zaznaczył, że "cała postawa w związku ze śledztwem, początek, oddanie sprawy w ręce rosyjskie - do dzisiaj trudno jest to zrozumieć, dlaczego to nastąpiło, dlaczego nie ma chociażby protokołów, notatek z podstawowych wydarzeń, które wtedy miały miejsce".
- To nie było byle wydarzenie, to nie był jakiś tam wypadek - to była katastrofa, w której, będąc na służbie, zginęła elita polskiego świata polityki i polskiego życia publicznego. Obowiązkiem polskiego państwa, absolutnym obowiązkiem polskiego państwa od samego początku, czyli władz państwowych, było czynić wszystko, aby tę sprawę wyjaśnić - podkreślił.
Pytany o ocenę prac podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej, zapewnił, że czeka na wyjaśnienie tej sprawy. - Nie przeszkadzam w tym, nie wtrącam się w to, ponieważ dzisiaj jest prokuratura, która tą sprawą się zajmuje, są służby, które tą sprawą się zajmują, i ja po prostu pozwalam działać, czekam na wyniki tych prac - mówił prezydent.
A. Duda podkreślił też, że sprawa zwrotu wraku samolotu Tu-154M jest coraz bardziej znana w przestrzeni międzynarodowej. Wyraził nadzieję, że sytuacja będzie się stopniowo zmieniała. - To jest taki trudny proces dyplomatyczny, polityczny. Sprawa bardzo złożona. Trzeba prowadzić konsekwentne działania - tłumaczył.