- Liturgia Mszy św. Krzyżma jest jednym z przejawów pełni kapłaństwa biskupa i znakiem ścisłej jedności między nim a kapłanami. Przeżywam tę jedność z wami, prezbiterzy Kościoła krakowskiego, po raz pierwszy, z wielką radością i wzruszeniem - mówił w bazylice Bożego Miłosierdzia abp Marek Jędraszewski.
W tej uroczystej Mszy św., której przewodniczył nowy metropolita krakowski, uczestniczyli także metropolita senior kard. Stanisław Dziwisz oraz biskupi i kapłani z całej archidiecezji.
W homilii arcybiskup odniósł się do odczytanych wcześniej lekcji. Nawiązując do czytania z Księgi Proroka Izajasza i wypowiedzianych przez niego słów: "Duch Pański spoczywa na mnie, ponieważ mnie [Pan] namaścił i posłał mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie, abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana", tłumaczył, że kluczem do tych wszystkich posług Mesjasza Pańskiego jest wolność, i to wieloraka.
- Sługa Pański ma nieść ubogim Dobrą Nowinę, czyli prawdę o tym, że oni, ubodzy, są "u Boga". Ma głosić wolność, a więc nie tylko uwolnienie z więzów fizycznych, ale przede wszystkim wolność dotyczącą ludzkiego ducha, wolność od kłamstwa, bo tylko prawda może nas wyzwolić. Ma głosić wolność, którą daje wiara: głęboką i pełną zaufania - mimo niebezpieczeństw, oraz wolność, która uwalnia z lęków i obaw. Dlatego właśnie Chrystus wiele razy mówił do apostołów: "Nie bójcie się! Ja jestem" - tłumaczył metropolita.
To, że sługa Pański ma nieść przejrzenie niewidomym, arcybiskup wyjaśniał na przykładzie ewangelicznego, niewidomego Bartymeusza, który chciał przejrzeć i o to prosił Chrystusa, a został obdarzony podwójnym przejrzeniem. Nie tylko bowiem mógł już podziwiać piękno świata stworzonego przez Boga, ale też przejrzał wewnętrznie, co kazało mu iść dalej za Chrystusem, Światłością Świata.
- Sługa Pański ma uciśnionych odsyłać wolnymi. Uciśnienie odnosi się zwłaszcza do zniewolenia przez grzech, ale także bardzo często do prześladowania związanego z tym grzechem. Ilustrują to przejmujące słowa Chrystusa do kobiety pochwyconej na cudzołóstwie: "Idź wolna, bo nie grozi ci już nic, ale nie grzesz już więcej". Sługa Pański ma w końcu obwieszczać rok łaski. W tradycję synów Izraela był wpisany jubileuszowy rok łaski, obchodzony raz na 50 lat, kiedy to były wyrównywane wszelkie społeczne nierówności, a ludzie byli uwalniani z długów. Fundamentalny i ostateczny sens tego, co znaczy przynieść radosną wieść o roku wyzwolenia, o prawdziwym jubileuszu, czyli czasie radości, przyniósł nam jednak dopiero Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały, bo wtedy, dzięki Niemu, odzyskaliśmy utracone synostwo Boże i odtąd mamy prawo zwracać się do Boga w czuły i bezpośredni sposób: "Abba" - przypominał abp Jędraszewski.
Z kolei odnosząc się do słów Apokalipsy i Ewangelii św. Łukasza, wyjaśniał, że Trójjedyny Bóg jest początkiem wszystkiego istnienia i kresu, źródłem i ostatecznym zwieńczeniem dziejów całego stworzenia. - Jest tym, który jest, i to wyraża Jego wieczną teraźniejszość. Nie chodzi tu jednak tylko o to, co język filozofii i teologii, ontologii i kosmologii opisuje słowami: "ciągle obecny", "wieczny, "niezmienny". Chodzi o Jego wieczne "jestem" w kategoriach wiecznej miłości. Jakże wymowne pod tym względem są liczne tabernakula w kościołach całego świata, na których znajduje się to właśnie jedno słowo: "Jestem" - mówił metropolita, dodając, że Bóg nie tylko jest, ale i nieustannie przychodzi do nas w głębi naszych istot przez głos sumienia.
- Przychodzi do świata także przez posługę sakramentalną kapłanów, których nieustannie w dziejach Kościoła wybiera i powołuje. Przychodzi w Eucharystii sprawowanej przez tych, których nazwał swoimi przyjaciółmi, na wszystkich ołtarzach świata. Przychodzi i przynosi całemu światu wolność, a przyrzeczenia kapłańskie, które za kilka chwil odnowicie, wpisują się w tę wolność, bo składając je przed laty, wszyscy oddaliśmy się na służbę Miłości, która jest niemożliwa bez wolności. Oddaliśmy się na służbę Chrystusowi, Jego Kościołowi i braciom - podkreślał abp Jędraszewski.