– Gdyby nie bohaterstwo bp. Baraniaka, nie byłoby wielkiego Prymasa Tysiąclecia, nie byłoby papieża Jana Pawła II, a Kościół w Polsce prawdopodobnie podzieliłby los Kościoła w Chorwacji, na Węgrzech czy w Czechosłowacji – przypomina metropolita krakowski.
27 miesięcy w mokotowskim więzieniu, ponad 145 przesłuchań, bicie, głodzenie, przetrzymywanie nago w lodowatej, wilgotnej celi bez światła, odmawianie pomocy lekarskiej... Choć znęcało się nad nim ponad 30 funkcjonariuszy UB, bp Antoni Baraniak nie dał się złamać. Nie podał żadnej informacji, która mogłaby oskarżyć prymasa Wyszyńskiego. Podobno powtarzał sobie bez przerwy: „Baraniak, ty się nie możesz ześwinić”. Mimo niezłomnej postawy, bohaterski biskup wciąż pozostaje mało znany. Jego historię postanowili przypomnieć organizatorzy sympozjum, które odbyło się 24 kwietnia w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Salezjańskiego w Krakowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.