Na zakończenie obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski i 1050-lecia jej państwowości w parafii św. Bartłomieja Apostoła w Morawicy, przy pomniku wdzięczności "Niezłomnym - Ojczyzna" została odprawiona uroczysta Msza św., której przewodniczył metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.
- Chcemy dziś powiedzieć wobec świata, czym dla nas są krzyż, Ewangelia i miłość ojczyzny - mówił 20 maja proboszcz parafii ks. Władysław Palmowski. Mieszkańcy Morawicy dali dowód swojego patriotyzmu, budując pomnik "Niezłomnym - Ojczyzna", na którym przedstawiono daty wydarzeń świadczących o niezłomności narodu polskiego, a także nazwiska żołnierzy niezłomnych.
W homilii abp Marek Jędraszewski nawiązał do słów św. Jana Pawła II, który pisał, że wiek XX stał się na powrót wiekiem męczenników. Według obliczeń historyków, liczba tych, którzy zginęli za Chrystusa w wieku XX, przekracza liczbę wszystkich chrześcijan umęczonych od czasów św. Szczepana aż do XX wieku, nie tylko w Europie, ale także na innych kontynentach, tam, gdzie dotarło przesłanie Ewangelii.
- XX wiek w Europie stał się czasem męczenników, ponieważ do głosu doszły dwa systemy totalitarne - jeden bolszewicki, który z definicji walczył z Bogiem w imię wyzwolenia człowieka; i drugi - nazistowski, hitlerowskich Niemiec, który był systemem neopogańskim. Nie dziwmy się, że obydwa systemy po napaści na Polskę i pokonaniu jej zdecydowały, żeby naród polski zamienić w naród niewolników, a całą inteligencję wyniszczyć w obozach koncentracyjnych i gułagach - mówił w homilii metropolita.
Okupanci chcieli wymierzyć śmiertelny cios chrześcijańskiej tradycji naszego narodu. - Bowiem siła polskiego narodu tkwi w wierności Chrystusowi, Ewangelii i związaniu ze stolicą wszystkich następców św. Piotra, w Rzymie. Zaczęły się jakże wielkie, heroiczne zmagania o polską tożsamość, o przetrwanie, o zwycięstwo - mówił arcybiskup, przywołując ważne dla historii Polski i Kościoła postaci: sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, bł. ks. Jerzego Popiełuszki i bł. ks. Władysława Bukowińskiego. - Każdy z nich kieruje do nas bardzo określone przesłanie, mówiące o tym, jak przetrwać, jak obronić siebie i jak zwyciężyć - podkreślił metropolita krakowski.
Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński czerpał siłę dla siebie i polskiego narodu z zawierzenia wszystkich swoich działań Najświętszej Marii Pannie. Bł. ks. Jerzy Popiełuszko wprowadzał w życie słowa: "Zło dobrem zwyciężać". - Nie dać się zwyciężyć nienawiści ani chęci zemsty, ale pokorną służbą prawdzie o Chrystusie miłosiernym zdobywać świat dla Chrystusa. Uczyć polski naród, że nie ma innej drogi do wolności i nie ma innej możliwości oparcia się próbom zniewolenia, jak mieć w sercu przebaczającą miłość - mówił o męczenniku, kapelanie "Solidarności", abp Marek Jędraszewski.
Doniosłą rolę odgrywała posługa bł. ks. Władysława Bukowińskiego w Kazachstanie. - Szedł od domu do domu, sprawował Eucharystię, sakrament pojednania, Bożego przebaczenia, budował prawdziwie domowy Kościół, bo wiedział, że właśnie tam, gdzie jest Boże błogosławieństwo, gdzie jest obecny Chrystus w sakramencie przebaczenia, pojednania i Eucharystii, tam jest moc Ewangelii, tam jest siła przetrwania, tam jest nadzieja, że ostatecznie Chrystus zwycięży, mimo potęgi zła, które - wydawałoby się - będzie miało ostatnie słowo w dziejach ludzkości - mówił o "apostole Kazachstanu" metropolita krakowski.
- Przetrwaliśmy, dzięki wierze Matce Bożej, zwyciężyliśmy dzięki ciągłemu powrotowi do Chrystusa i jego Ewangelii, przetrwaliśmy dzięki polskim rodzinom, dzięki prawdzie, która w tych rodzinach była przekazywana z ojca na syna, z matki na córkę. Przetrwaliśmy wiele dziesiątków lat propagandy zakłamania i sączącej się nienawiści, dlatego że była troska o zachowanie tożsamości narodu w naszych domach, w naszych rodzinach. Na przekór wszelkiemu kłamstwu - podkreślił abp Jędraszewski.
- Wspominamy te trzy postaci nieodległych nam czasów, ale przecież wiemy, że ich przesłanie jest aktualne także dzisiaj. Odrzuca się chrześcijaństwo i korzenie chrześcijańskie naszego europejskiego domu, a to pociąga za sobą zwątpienie w ludzki rozum. Nie bez powodu hasłem ubiegłego roku i kluczem do zrozumienia tego, co się dzieje, jest pojęcie tzw. postprawdy, a więc czasu, gdy nie ma już miejsca ani na prawdę, ani na kłamstwo, ani na oddzielenie jednego od drugiego. Liczą się narracje tworzone przez, bardzo często kłamliwe, media - mówił.
Metropolita krakowski podkreślił, że tam, gdzie nie ma chrześcijaństwa, "nie ma miejsca na rozum i prawdę, i nie ma w konsekwencji miejsca na sprawiedliwe prawo. Jeżeli uważa się, że rządy prawa w niektórych państwach europejskich mają polegać na tym, iż kobieta ma prawo zabić własne dziecko poczęte w jej łonie i zakazuje się pod karą więzienia pokazywania dzieci z zespołem Downa, które otoczone są miłością swoich najbliższych, to mamy obowiązek zapytać się, co to za prawo, co to za rządy prawa".
- Jeżeli chcemy odzyskać ten europejski dom, który zaczął być budowany przed wiekami, kiedy święty Paweł przeprawił się do Grecji, na kontynent europejski. Jeżeli mamy obronić naszą europejską, tym bardziej polską tożsamość, to musimy nieustannie uciekać się do naszej Matki i Królowej, zwłaszcza poprzez modlitwę różańcową. Ocalimy siebie jako naród, jeżeli w życiu naszych domów i rodzin będzie umiłowanie polskiej historii, polskich zmagań i dokonań, wspomnienie wielu tragicznych momentów, a także dni chwały i zwycięstw. Jeżeli będziemy o tym mówić z zatroskaniem i w pełni usprawiedliwiona dumą - mówił metropolita krakowski.
Za wzór "jak iść, by się obronić, by przetrwać, by w imię Chrystusa zwyciężyć" dał właśnie te trzy postaci polskiego Kościoła: sługi Bożego ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego, bł. ks. Jerzego Popiełuszki i bł. ks. Władysława Bukowińskiego.
Po Eucharystii odbyły się uroczystości patriotyczne. Na pomniku "Niezłomnym - Ojczyzna" odsłonięto tablice z nazwiskami żołnierzy niezłomnych. Abp Marek Jędraszewski poświęcił pomniki bł. ks. Jerzego Popiełuszki, bł. ks. Władysława Bukowińskiego i sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Uroczystość w Morawicy zakończył apel "Niezłomnym w wierze i miłości Ojczyzny".