Metropolita krakowski przewodniczył 31 sierpnia Mszy św. dla małopolskiej "Solidarności" w 37. rocznicę porozumień sierpniowych. Przypominał, że postawa strajkujących w 1980 r. w Gdańsku, Szczecinie czy Jastrzębiu stała się ożywczą zmianą dla całej Polski, która zaczęła powstawać z niewoli konformizmu i uniku.

- Wtedy do głosu doszły postawy autentyczne - solidarność i sprzeciw. Solidarność, która łączy ludzi w ukochaniu, bronieniu i budowaniu wspólnego dobra. I z nią powiązany jednoznaczny sprzeciw wobec kłamstwa, przemocy i zła - zauważył. Dodał, że było to niezwykłe wypełnienie prośby Jana Pawła II wypowiedzianej rok wcześniej na placu Zwycięstwa w Warszawie słowami: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze tej ziemi".

Arcybiskup zaznaczył też, że społeczeństwo czuło, że rodzi się nowa Polska - budująca swoją przyszłość na Bogu i prawdziwym braterstwie. - Nie zrozumiemy siebie dzisiaj i Europa nie zrozumie siebie bez tego, co się wtedy wydarzyło. Bez tego wielkiego ruchu "Solidarność", który wpłynął na dalszy bieg dziejów Polski, Europy i świata - mówił.

Zachęcił przybyłych do tego, by czuwali nad swoją organizacją, ponieważ wszędzie tam, gdzie są autentyczne wartości, jest i zagrożenie dla nich. - Utrzymać to, co najpiękniejsze w "Solidarności", oznacza utrzymać tożsamość chrześcijańską tego związku. Jej utrzymanie znaczy budowanie poszczególnych jej programów na najważniejszym fundamencie gwarantującym poczucie godności człowieka pracy i jego autentyczną wolność - tłumaczył.

Metropolita mówił również o potrzebie ciągłej czujności, która powinna się wyrażać w szacunku do pracy, związanej z nią godności człowieka, a także jego prawami, w tym uszanowaniu wolnej niedzieli, a także możliwości wyboru momentu, w którym odejdzie się na emeryturę. Podziękował także za wszystkich duchownych, którzy włączyli się w początki działalności "Solidarności", w tym za bł. ks. Jerzego Popiełuszkę.

Całej homilii abp. Jędraszewskiego można posłuchać tutaj: