W Wadowickim Centrum Kultury w rocznicę agresji Związku Radzieckiego na Polskę, czyli 17 września, odbył się spektakl patriotyczny przypominający te wydarzenia.
W dobrze zagranym, prawie dwugodzinnym przedstawieniu amatorskiego zespołu JaNowego Teatru z Andrychowa w niedzielny wieczór można było zobaczyć historię przywracająca pamięć o żołnierzach wyklętych, a dokładnie - zgrupowania partyzanckiego Narodowych Sił Zbrojnych VII Okręgu Śląskiego pod dowództwem kpt. Henryka Flamego ps. "Bartek". W swoich szeregach skupiało ono przede wszystkim młodych ludzi, którzy zapłacili najwyższą cenę za walkę o wolność ojczyzny. Jesienią 1946 roku podstępem wymordowano ponad 100 z nich...
Przedstawienie nosiło tytuł "Polska dziś woła nas" i składało się z kilkunastu scen, w których widzowie zobaczyli, jak żołnierze i obywatele muszą borykać się i walczyć z komunistyczną ideologią. Wiele momentów było niezwykle wzruszających - np. symboliczny taniec żołnierzy ze swoimi ukochanymi, do których niektórzy już nie wrócili.
Autorzy scenariusza nie zapomnieli także o świetnie dobranej muzyce, która była wykonywana na żywo. Była za nią odpowiedzialna Izabela Snażyk. Autorami scenariusza i pomysłodawcami przedstawienia byli z kolei psycholog Barbara Surzyn i ks. Krzysztof Sordyl z Andrychowa. Organizatorzy zadbali również o to, by podczas wieczoru w WCK uczestnicy otrzymali materiały o żołnierzach wyklętych.
- Tytuł przedstawienia nie jest przypadkowy. Nasza ojczyzna wciąż nas potrzebuje, wciąż musimy - może już nie zbrojnie, ale w inny sposób - stawać do obrony jej godności i kultury - zaznacza wadowicki starosta Bartosz Kaliński, inicjator takiego właśnie sposobu wspominania ważnego wydarzenia historycznego. Warto dodać, że do Wadowic okolicznościowy list przysłała premier Beata Szydło, a wśród licznej widowni zasiadł m.in. biskup senior Tadeusz Rakoczy z Bielska-Białej.
Patronat honorowy nad widowiskiem objął abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, zaś patronat medialny sprawował m.in. "Gość Niedzielny".