Co czuje kobieta, która ma za sobą nawet kilkadziesiąt aborcji? Wie coś o tym s. Małgorzata Słomka, która pomagała takim kobietom spotkać się z Bogiem i nadać zmarłemu dziecku imię i tożsamość. Opowie o tym 22 listopada w Polach Dialogu.
Co więcej, s. Małgorzata ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia przekonuje, że misja w Magadanie, na terenie, gdzie przed laty znajdowały się sowieckie łagry, był najpiękniejszym czasem w jej życiu. Mogła tam bowiem towarzyszyć zarówno starszym już ludziom, którzy na nieludzkiej ziemi nigdy wcześniej nie doświadczyli miłości, jak i kobietom, które podczas niewolniczej pracy w łagrach były gwałcone a następnie przymuszane do aborcji. Po latach wciąż miały w świadomości to, co się wtedy stało i bardzo cierpiały z powodu syndromu postaborcyjnego. Rekolekcje, które głosiła dla nich s. Małgorzata, były jedyną szansą na to, by im pomóc poradzić sobie ze smutkiem, gniewem i brakiem przebaczenia samym sobie.
- Widziałam, jak te kobiety oddawały w końcu swoje cierpienie w ręce Boga, a dzieciom nadawały imię i tożsamość - opowiada s. Słomka.
Obecnie s. Małgorzata posługuje w Piwnicznej Zdroju, gdzie również prowadzi rekolekcje dla kobiet po aborcji. Co tydzień przyjeżdża na nie ok. 40 kobiet w różnym wieku (od ok. 20-letnich, do nawet 80-letnich), dla których często jest to niezwykły czas przejścia od śmierci do życia. Wiele z nich dopiero podczas tych rekolekcji w pełni zdaje sobie sprawę z tego, że przez wszystkie lata odczuwały emocjonalne i somatyczne skutki syndromu postaborcyjnego, lecz nie potrafiły nazwać go po imieniu.
O tym wszystkim s. Małgorzata opowie już w najbliższą środę, 22 listopada, o godz. 19. Będzie ona gościem Pól Dialogu (ul. Stradomska 6), czyli projektu krakowskiego biura Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie i redakcji "Gościa Krakowskiego". Zapraszamy do udziału w spotkaniu pod hasłem "Oszukane - prawdziwa cena aborcji".