Metropolita krakowski odprawił dziś w katedrze wawelskiej Mszę św. w uroczystość Narodzenia Pańskiego.
- To, że Słowo zamieszkało między nami, że stało się człowiekiem sprawia, że naraz odkrywamy swoją godność, nieporównywaną z jakimkolwiek istnieniem tego świata. Jesteśmy bowiem nakierowani ku Boskości, a to znaczy, że mamy żyć w tej światłości, którą jest Chrystus - powiedział abp Marek Jędraszewski.
Metropolita krakowski przypomniał już na początku homilii, że wierni świętowanie Bożego Narodzenia rozpoczęli już o północy wraz aniołami i pasterzami, o których opowiadał w swojej Ewangelii św. Łukasz. - Wraz z pasterzami biegliśmy na spotkanie Maryi, Józefa i owiniętego w pieluszki, leżącego w żłobie Dziecięcia. Wraz z aniołami śpiewaliśmy: "Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom Bożego upodobania". Natomiast teraz, w porze pełnego świętowania Bożego Narodzenia, liturgia Kościoła każe nam stanąć w pełni zadumy, a równocześnie najwyższej czci i uwielbienia wobec niezmierzonej wielkości Boskiego Logosu, Odwiecznej Mądrości, Jednorodzonego Syna Bożego - zauważył hierarcha.
W refleksji teologicznej wyodrębnia się różne rozumienia pojęcia "logos". - Najpierw "logos" jawi się nam jako sens, jako racja, bo to rozum stwórczy powołuje wszystko do istnienia i w tym, co o Boskim Logosie pisał św. Jan, streszcza się to, co wiemy z Księgi Rodzaju o stworzeniu świata - stwierdził abp Jędraszewski.
Świat powstał z Bożego zamysłu, miłości i mocą Jego słowa. Wypowiedział on słowo i tworzył się wszechświat. "Logos" jednak ma też inne znaczenie. - To "verbum". Bóg jest wypowiedzią. Odnosi się do każdego z nas, nawiązuje relacje. Jest Kimś, jest podmiotem, jest Tym, który tworzy więzy miłości. Ten Przedwieczny Logos, Boskie Słowo, Jednorodzony Boży Syn wchodzi w historię ludzkości - powiedział metropolita.
Bóg stał się więc człowiekiem i - jak pisał św. Paweł w Liście do Filipian - wyniszczył samego siebie. - Zgodził się na kenozę, na pomniejszenie. Potężny, Boski Logos stał się kruchą i bezbronną Dzieciną złożoną w żłobie. To tajemnica Boga-Człowieka, którą próbują zgłębić ludzie, jakże często popadając w herezję. Jedni mówią, że to tylko człowiek nieróżniący się niczym od nas, poza wyjątkową mądrością i świętością. Inni mówią, że to tylko Bóg, a Jego człowieczeństwo jest tylko pozorem - przypomniał abp Jędraszewski.
Kościół mocą Ducha Świętego od samego początku mówi zaś jednoznacznie: "Słowo ciałem się stało, Boski Logos stał się człowiekiem i zamieszkał między nami". Jego obecność pośród ludzi pociąga za sobą określone konsekwencje. - To, że Słowo zamieszkało między nami, że stało się człowiekiem, sprawia, że naraz odkrywamy swoją godność, nieporównywaną z jakimkolwiek istnieniem tego świata. Jesteśmy bowiem nakierowani ku Boskości, a to sprawia, że mamy żyć w tej światłości, którą jest Chrystus i nie wolno nam dać się zwyciężyć ciemnościom - powiedział metropolita.
Uczynki dokonane w Bogu to te, które wypływają z miłości i są człowieczą odpowiedzią na nieskończoną miłość Słowa, które stało się ciałem. - Uczynki, będące konsekwencją podwójnego przykazania miłości Boga, którego trzeba kochać całym swoim sercem, ze wszystkich swoich sił, całą swoją duszą, i miłości bliźniego, którego trzeba kochać jak siebie. Wtedy jesteśmy dziećmi światłości i nie chowamy się w ciemność, lękając się sądu. Wtedy wiemy - jesteśmy z Boga i pojmujemy całe to wielkie przesłanie świąt Bożego Narodzenia - Syn Boży, odwieczny Logos, stał się człowiekiem, abyśmy my, grzeszni i słabi ludzie, stali się na powrót Bożymi dziećmi - zakończył abp Jędraszewski.