Metropolita krakowski przewodniczył noworocznej Mszy św. w kościele ojców franciszkanów, rozpoczętej o północy.
Tradycję Mszy św. o północy w Nowy Rok zapoczątkował w 1960 roku abp Karol Wojtyła. Tak już przez 57 lat wierni gromadzą się w krakowskim kościele franciszkanów, by z Bogiem wejść w Nowy Rok.
- Ten rok musi być rokiem, kiedy cały nasz naród zjednoczy się w dziękczynieniu Bogu za łaskę odzyskania niepodległości po 123 latach wykreślenia państwa polskiego z map politycznych kontynentu europejskiego - mówił w trakcie Mszy abp Marek Jędraszewski.
W wygłoszonej homilii mówił o tym, że w Nowy Rok wierzący powinni wejść tak, jak przystoi wszystkim chrześcijanom - w Imię Trójcy Przenajświętszej. - Pragniemy wejść w Nowy Rok w Imię Ojca. Jakby w odpowiedzi na to wezwanie w tej niezwykłej godzinie słyszymy słowa błogosławieństwa, które z polecenia samego Boga starszy brat Mojżesza, arcykapłan Aaron i jego synowie mieli wypowiadać nad synami Izraela. Ponieważ Kościół jest nowym ludem Bożym, nowym Izraelem, także i my czujemy się w pełni uprawnieni do tego, aby nad każdym i każdą z nas spoczęło to samo błogosławieństwo - powiedział metropolita.
Wejść w ten rok w imię Syna oznacza natomiast, by jeszcze raz w czasie Bożonarodzeniowym wsłuchiwać się w radosne orędzie, jakie betlejemscy pasterze usłyszeli owej niezwykłej nocy. - Zsyłając swego Syna Jednorodzonego Bóg w Nim i przez Niego rozpromienił swoje oblicze nad ludźmi i obdarzył ich swoją łaską. Wejście w Nowy Rok w imię Ducha Świętego związane jest z kolei z programem duszpasterskim Kościoła katolickiego w Polsce - powiedział hierarcha . - Mamy budzić w sobie świadomość, że jako bierzmowani jesteśmy obdarzeni siedmiorakimi darami Ducha Świętego. Te dary mają nas inspirować do działań o charakterze przede wszystkim ewangelizacyjnym. Potrzeba naszemu Kościołowi świadków wiary żyjących Duchem Prawdy, a zatem niezłomnych i odważnych, pełnych mądrości i daru przekonywania, pobożnych i otaczających Boga najwyższą czcią - dodał abp Jędraszewski.
W 2018 rok wierni wkraczają z rzeszą świętych i błogosławionych Polaków, w tym ze sługą Bożym kard. Stefanem Wyszyńskim.
- Dla niego służba Kościołowi i służba Polsce to było nierozerwalne. Każdy kolejny rok jego życia i posługiwania otwierał kolejną odsłonę w tym jego posługiwaniu dobru naszej ojczyzny. Nie wyobrażał sobie inaczej urzeczywistniania swojego biskupiego posłannictwa. To uczy nas także szczególnej wrażliwości i odpowiedzialności za Polskę - powiedział abp Jędraszewski.
To, co się dokonało jesienią i zimą 1918 r. dla pokolenia ówczesnych Polaków było prawdziwym cudem. - Jest za co Panu Bogu dziękować - za te wspaniałe postaci życia politycznego, ale także za wielkie postaci historii polskiego Kościoła, które tyle uczyniły, tyle dały z siebie i tyle ofiarowały Bogu i ojczyźnie cierpienia, aby można było z radością przeżywać to, co stało udziałem pokolenia Polaków 1918 roku. To musi być nasze wspólne polskie dziękczynienie - stwierdził metropolita.
Rok 2018 jest także dobrą okazją, by Bogu dziękować za to, że 40 lat temu kardynałowie zebrani na kolejnym konklawe wybrali na następcę św. Piotra krakowskiego kardynała Karola Wojtyłę. - Doskonale wiemy jak wielki to był pontyfikat, jak długi i brzemienny w konsekwencje - także te, które odnoszą się do najnowszej, pięknej historii Polski i tej części Europy. Jesteśmy dopiero w pierwszych minutach Roku Pańskiego 2018. Jak właśnie w tym momencie nie zwrócić się do Boga słowami tej pięknej polskiej kolędy: „Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław ojczyznę miłą. W dobrych radach, w dobrym bycie wspieraj jej siłę Swą siłą, dom nasz i majętność całą, i wszystkie wioski z miastami, a Słowo Ciałem się stało I mieszkało między nam”? - zakończył metropolita.